Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna www.kijwoko.fora.pl
Młot na złodziei
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

większe płace
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 20:27, 09 Cze 2011    Temat postu:

Byłby dziki cyrk, gdybyśmy dali wolną rękę pracodawcom. Już teraz jest wyzysk. Zredukować należy koszty pracy, które są ogromne. Ponieważ coraz popularniejsze staje się minimalna na umowie, 300 pod stołem..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:33, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Byłby dziki cyrk, gdybyśmy dali wolną rękę pracodawcom. Już teraz jest wyzysk.
Gdyby było tak jak piszesz to by nie było szarej strefy, ale jest, co świadczy o tym że system państwa opiekuńczego się nie sprawdza. Pracodawca dąży do zysku, a ten uzyskuje dzięki produktywności swojego pracownika. Jeżeli ułoży mu takie godziny pracy i pensję, ze będą karygodne to spadnie produktywność pracy i tym samym zysk. A skoro tak dobrze z tymi płacami minimalnymi to rozumiem że powinniśmy wprowadzić też ceny maksymalne, bo sprzedawca chce zarobić i jutro pewnie wszyscy piekarze dadzą do handlu chleb za 100 zł i my nic na to nie poradzimy bo jeść trzeba.

Cytat:
Ponieważ coraz popularniejsze staje się minimalna na umowie, 300 pod stołem..
Nie będzie tak, gdy zniesie się koszty pracy i przestanie karać za pracę (podatek dochodowy).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 20:40, 09 Cze 2011    Temat postu:

Zgadzam się ze zniesieniem podatku dochodowego (jak i ZUS i KRUS, jeśli chodzi o Twoje opinie), ale tutaj nie. Dzisiaj jest tak, że pracownik jest zastraszany i terroryzowany tym, że jeśli nie pójdzie do pracy za 5 zł, to na jego miejsce będzie 10 innych od zaraz. Niestety, taka jest prawda a i żaden pracownik nie pozwoli sobie na miesięczną dostawę dochodu, ponieważ ma na utrzymaniu rodzinę/dom/samochód itd. Tak więc nie ma wyjścia, jak szukać innej beznadziejnej pracy (gdzie usłyszy tą samą śpiewkę), bądź pozostać przy obecnym pracodawcy, bo lepszy diabeł znany niż nieznany. Produktywnosć takiego pracownika musi być wysoka, ponieważ w innym wypadku straci pracę, do czego dopuścić nie może (ostatnio był pomysł na rozwiązanie, by wprowadzić dopłatę obywatelską, polegającą na tym, że każdy dostaje odgórnie ustaloną kwotę, zapewniającą ewentualne środki przeżycia, by motywować go do poszukiwania lepszej pracy a pracodawców do oferowania lepszych miejsc pracy, niestety nie wiem, co z nim się stało). Podejrzewam, że jeśli zniesiemy koszty pracy, jeszcze przez długie lata zwykli ludzie nie zobaczą tych pieniędzy a pracodawcy dostaną extra gotówkę do kieszeni.

Oni terroryzują pracowników - my musimy sterroryzować ich, by skończyli. To nie jest zdrowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:50, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Dzisiaj jest tak, że pracownik jest zastraszany i terroryzowany tym, że jeśli nie pójdzie do pracy za 5 zł, to na jego miejsce będzie 10 innych od zaraz.
Ale przynajmniej ma pracę i ma za co familię utrzymać a tak to nie ma pracy i kasy, bo nikt go nie zatrudni za tyle kasy.

Cytat:
Produktywnosć takiego pracownika musi być wysoka, ponieważ w innym wypadku straci pracę, do czego dopuścić nie może
Owszem produktywność spadnie, bo nikt nie utrzyma mu tyle czasu wysokiej produktywności przy niskich zarobkach. Widzisz w pracodawcy zawsze tego złego, a przecież w jego interesie jest by mieć u siebie pracownika, tym bardziej doświadczonego, zaś dla pracownika niedoświadczonego każda praca to dobry znak, bo ma już coś w CV. Nie czarujmy się, że pracodawca da max 1 zł za dzień bo go każdy wyśmieje. Praca jest w interesie obydwu stron i po to obie strony zawierają ze sobą umowę. ponadto wielu ludzi pracuje na czarno za całkiem spore pieniądze, więc czemu ich szef nie wyzyskuje?

Cytat:
(ostatnio był pomysł na rozwiązanie, by wprowadzić dopłatę obywatelską, polegającą na tym, że każdy dostaje odgórnie ustaloną kwotę
A kto to ma wypłacać?

Cytat:
Podejrzewam, że jeśli zniesiemy koszty pracy, jeszcze przez długie lata zwykli ludzie nie zobaczą tych pieniędzy a pracodawcy dostaną extra gotówkę do kieszeni.
Więc co? Rżnąć pracodawcę jak się da. Niech zamyka zakład i ucieka do kapitalistycznych krajów wyzysku a my tu sobie zrobimy zakłady robotnicze? Jakiś koleś już to gadał i wyszło jak wyszło. Zanim socjaliści doszli do władzy to ludzie żyli bez tego i żyli dobrze. Nie było płacy minimalnej ani podatku dochodowego i ludzie żyli, mając własne chałupy i po kilka do kilkanaście dzieciaczków.

Cytat:
Oni terroryzują pracowników - my musimy sterroryzować ich, by skończyli. To nie jest zdrowe.
Komuna powraca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rsx78




Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszcz Gdański

PostWysłany: Czw 20:56, 09 Cze 2011    Temat postu:

LukaCieWylooka napisał:
W mieście, w którym mieszkam (>100000 ludu) jest o ile pamiętam DWÓCH tapicerów. A roboty mogłoby być dla np 50. To współczesne media robią ludziom wodę z mózgu, że jak nie jesteś menagerem, doradcą ds. jakiśtam to jesteś nikim.


Dokładnie. Podczas gdy humaniści narzekają na brak pracy, pociągi nie mogą szybciej jechać, bo durny przepis wymaga dwóch maszynistów w wypadku jazdy powyżej 130km/h, a pracowników brak.

Nawet kurs na obsługę EZT PKP robi za darmo, ale trzeba kilka lat tam wtedy pracować zanim się będzie chciało iść do konkurencji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:57, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Nawet kurs na obsługę EZT PKP robi za darmo, ale trzeba kilka lat tam wtedy pracować zanim się będzie chciało iść do konkurencji.
Konkurencji?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 21:02, 09 Cze 2011    Temat postu:

Aleksy napisał:
Cytat:
Dzisiaj jest tak, że pracownik jest zastraszany i terroryzowany tym, że jeśli nie pójdzie do pracy za 5 zł, to na jego miejsce będzie 10 innych od zaraz.
Ale przynajmniej ma pracę i ma za co familię utrzymać a tak to nie ma pracy i kasy, bo nikt go nie zatrudni za tyle kasy.

Mój drogi, pracę, w której zarabia 1300 zł? Za to chcesz utrzymać rodzinę? Za 1800 zł nawet? Nie ma szans. Na GODNE życie. Właśnie dlatego wyjechałem z Polski.

Cytat:
Produktywnosć takiego pracownika musi być wysoka, ponieważ w innym wypadku straci pracę, do czego dopuścić nie może
Owszem produktywność spadnie, bo nikt nie utrzyma mu tyle czasu wysokiej produktywności przy niskich zarobkach.

U mnie w robocie była dziewczyna, która za nadgodziny(wszystkie soboty, większość niedziel, praca od 8-16 ciągnęła się od 8-21, bo szef nabrał w cholerę zamówień na ten sam termin) nie dostała ani grosza(jedyna premia świąteczna - 500 zł) pracowała w ten sposób ponad rok. W końcu wzięła się i razem odeszliśmy z pracy.

Cytat:
Widzisz w pracodawcy zawsze tego złego, a przecież w jego interesie jest by mieć u siebie pracownika, tym bardziej doświadczonego, zaś dla pracownika niedoświadczonego każda praca to dobry znak, bo ma już coś w CV. Nie czarujmy się, że pracodawca da max 1 zł za dzień bo go każdy wyśmieje. Praca jest w interesie obydwu stron i po to obie strony zawierają ze sobą umowę. ponadto wielu ludzi pracuje na czarno za całkiem spore pieniądze, więc czemu ich szef nie wyzyskuje?

Obecnie uważa się, że praca to przywilej (według pracodawcy) i z wielką łaską on tą pracę oferuje, bo ma już na miejsce 20 osób. Nie wiem, ile masz lat i czy szukałeś już pracy, jeśli tak i nie spotkałeś się z tym, jak również dobrze zarabiasz - masz bardzo dobrze, jesteś w tym ułamku procenta Polaków.
Szef nie wyzyskuje szarej strefy? A ile opinii błąka się po sieci (szczególnie na portalach ogłoszeniowych) jak to nieuczciwy pracodawca wziął na czarno, łudził umową i nie zapłacił? W cholerę.

Cytat:
(ostatnio był pomysł na rozwiązanie, by wprowadzić dopłatę obywatelską, polegającą na tym, że każdy dostaje odgórnie ustaloną kwotę
A kto to ma wypłacać?
[/quote] Państwo, jako środek pozwalający się rozwijać (w mojej opinii, po odpowiednim doszlifowaniu, dobry pomysł)

Cytat:
Podejrzewam, że jeśli zniesiemy koszty pracy, jeszcze przez długie lata zwykli ludzie nie zobaczą tych pieniędzy a pracodawcy dostaną extra gotówkę do kieszeni.
Więc co? Rżnąć pracodawcę jak się da. Niech zamyka zakład i ucieka do kapitalistycznych krajów wyzysku a my tu sobie zrobimy zakłady robotnicze? Jakiś koleś już to gadał i wyszło jak wyszło. Zanim socjaliści doszli do władzy to ludzie żyli bez tego i żyli dobrze. Nie było płacy minimalnej ani podatku dochodowego i ludzie żyli, mając własne chałupy i po kilka do kilkanaście dzieciaczków.
[/quote]
Absolutnie nie rżnąć pracodawcy, przynajmniej nie tego, który normalnie traktuje pracowników (a taki ułamek istnieje). Niech nie zamyka zakładu, tylko przestanie traktować zatrudnianych ludzi jak zwierzęta. Przykład - kropeczki toaletowe w Lidlu, Biedronkowe zmiany po x godzin, wymuszanie inwentaryzacji w nocy(przyjścia na nie) pod groźbą utraty pracy. Ja spotkałem się natomiast z tym, że "on nie może zmusić mnie do nadgodzin, ale jeśli jakiś projekt kiedyś nie zostanie dokończony to no cóż..." gdzie zaznaczam - nadgodziny nie były płatne (nie było ustalonej płacy za nie. Kolega szefa dostawał od 100 zł wzwyż za takie siedzenie). Kiedyś ludzie żyli też bez elektryczności i też żyli dobrze. Nie patrz w przeszłość tylko do przodu. Kraj umiera, ludzie umierają, ostatnio prezentowałem na forum (w temacie o dzieciach) ilu jest bezdomnych, ilu żyje na granicy biedy. A jest ich znacznie więcej, bo zanikła klasa średnia i to nie tylko durne gadanie opozycji, to prawda.

Cytat:
Oni terroryzują pracowników - my musimy sterroryzować ich, by skończyli. To nie jest zdrowe.
Komuna powraca.[/quote]
Komuna nigdy nie wyszła. Nie z rządu, bo są tam Ci sami.
A jeśli mam siłą (podatkami, ustawami, karami) zmusić kogoś do traktowania ludzi jak ludzi, nie jak bydło pracownicze, to nazwij mnie komunistą (choć uważam to za wysoce obraźliwe).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:19, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Mój drogi, pracę, w której zarabia 1300 zł? Za to chcesz utrzymać rodzinę? Za 1800 zł nawet? Nie ma szans. Na GODNE życie. Właśnie dlatego wyjechałem z Polski.
Po co? Przecież jest tu ta wspaniała płaca minimalna. Prawda jest taka, że ona tylko ogranicza wydolność gospodarki i zdolność ludzi do zarabiania. Prowadzi ona do inflacji i utrudnia wejście na rynek. Skoro jest ona taka dobra, to dlaczego nie podnieść jej do 50 tys. zł?? Albo czemu nie wprowadzić cen maksymalnych? Dotąd ludzie żyli w godnych warunkach i bez tego całego syfu. Dlaczego? Bo państwo się nie pchało ze swoimi opiekuńczymi pierdołami do gospodarki, tylko dawało jej działać, ściągając podatki, ale nigdy nie od dochodu. Jak zniesie się etatyzm to płaca 1000 zł będzie coś warta i ludzie będą ją otrzymywać, bo to się będzie obydwu stronom opłacać a nowi łatwiej wejdą na rynek.

Cytat:
U mnie w robocie była dziewczyna, która za nadgodziny(wszystkie soboty, większość niedziel, praca od 8-16 ciągnęła się od 8-21, bo szef nabrał w cholerę zamówień na ten sam termin) nie dostała ani grosza(jedyna premia świąteczna - 500 zł) pracowała w ten sposób ponad rok. W końcu wzięła się i razem odeszliśmy z pracy.
Czyli masz formę ucisku pracodawcy - idziemy stąd raus. Nie wiem tylk dlaczego nie poszła do sądu pracy o to.

Cytat:
Obecnie uważa się, że praca to przywilej (według pracodawcy) i z wielką łaską on tą pracę oferuje, bo ma już na miejsce 20 osób.
Raczej nie w Polsce. U nas brakuje chętnych do pracy specjalistów. Praca dla państwa jest lepsza, bo płaci za nic (uroki bezrobocia).

Cytat:
Nie wiem, ile masz lat i czy szukałeś już pracy, jeśli tak i nie spotkałeś się z tym, jak również dobrze zarabiasz - masz bardzo dobrze, jesteś w tym ułamku procenta Polaków.
Celem człowieka na początku jest zapełnić CV i zdobyć doświadczenie i to się liczy, a nie pensja. Potem jak masz coś w CV to jesteś stroną w umowie. Na razie jednak pensja minimalna ogranicza wejście na rynek.

Cytat:
Szef nie wyzyskuje szarej strefy? A ile opinii błąka się po sieci (szczególnie na portalach ogłoszeniowych) jak to nieuczciwy pracodawca wziął na czarno, łudził umową i nie zapłacił? W cholerę.
Za to ludzie, którym zapłacił nie piszą. Wiele osób pracuje na czarno, lub półczarno i swoje pensje dostają.. Są traktowani jak normalni pracownicy i mają dobre pensje, bo Sejm się do nich nie pcha.

Cytat:
Państwo, jako środek pozwalający się rozwijać (w mojej opinii, po odpowiednim doszlifowaniu, dobry pomysł)
Aha, a kto za to zapłaci realnie? Jak wiemy państwo nie generuje zysku... Podatnik fizyczny i prawny, czyli wracaj komuno, bo to dla niech charakterystyczne są wysokie podatki. Państwo powinno być minimum a nie maksimum.

Cytat:
Absolutnie nie rżnąć pracodawcy, przynajmniej nie tego, który normalnie traktuje pracowników (a taki ułamek istnieje).
Ale ten ułamek (tfu, ta większość) cierpi na tej ochronie pracowników, podobnie jak sami pracownicy.

Cytat:
wymuszanie inwentaryzacji w nocy(przyjścia na nie) pod groźbą utraty pracy.
Całkiem ciekawa praca... Mój brat dorabia Wink

Cytat:
Nie patrz w przeszłość tylko do przodu.
Kiedy wejdziesz w ślepą ulicę, musisz się cofnąć, żeby iść dalej. Tak samo tutaj, rząd się wcina do gospodarki, zwiększa płacę minimalną, inflacja rośnie, bezrobocie też, szara strefa też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 21:34, 09 Cze 2011    Temat postu:

Dorabiać na inwentaryzacjach( co też robiłem, jako młody człowiek) a być do niej zmuszonym to dwie różne sprawy.

Nie podniesiemy płacy minimalnej, ponieważ z automatu wzrosną ceny. Każdy rząd pcha się do gospodarki, bo z niej czerpie zyski i nie zmienimy tego. Możemy jednak sprawić, żeby coś dobrego z tego wynikło (wybicie nieuczciwych pracodawców?).

Moja forma ucisku pracodawcy poskutkowała tym, że na moje miejsce przyszedł jakiś student o zerowym pojęciu, za koleżankę przyszła jakaś blondi, robili to, co im pokazano palcem i wszystko jest ok. Nie oni, to kolejne 9 czeka.

Brakuje chętnych do pracy specjalistów, bo siedzą tu gdzie ja / Thorvoy / jeszcze gdzieś indziej za granicą. Połowa budowlańców z Hagen to Polacy, tak jak w większości branż specjalistycznych (programiści, graficy, marketingowcy, spawacze, ślusarze itd. Znam kilku przedstawicieli tych profesji i każdy ma przynajmniej 2-3 pracowników w swoich zakładach (dość małych) z Polski).

Co do CV - ja w wieku 19 lat poszedłem na głęboką wodę (na wynajmowane 4 kąty) i nie mogłem sobie pozwolić na pracę za 1300 zł, gdyż moja 16 m2 kawalerka zjadała 990 zł (łącznie z opłatami). Wnioskiem tego, mamy siedzieć do 30 na garnuszku mamy, żeby 'zdobyć coś w CV'. Nie zgadzam się.

Na półczarno (czyli tak, jak na przykład ja, gdzie 1000 zł dostawałem z umowy, 300 zł pod stołem, bo to rozumiem jako półczarno) nie masz żadnej gwarancji tego, że swoje czarne dostaniesz. Masz 50% szans na jedno i drugie.

Ja nie chcę zrobić z pracowników świętych krów - chcę, znów mieszkać w Polsce i nie czuć się wykorzystywanym, zastraszanym i terroryzowanym przez wielmożnego księcia pracodawcę na każdym kroku. Chcę godnie zarabiać a nie mieć trzy etaty. Chcę w jednej pracy, gdzie średnio płacą, zarobić tyle, żeby pozwolić sobie na dwa urlopy w ciepłych krajach w roku (tak jak mam obecnie tutaj). Chcę, by pracodawca o mnie dbał, nie mnie straszył. Ja dla agencji reklamowej, dla której pracowałem, wygrałem przetargi z Fotą, Energą i paroma innymi firmami, nie dostając ani ułamka procenta z tego, premii ani nawet zwykłego 'dobra robota'. I nie mów mi tu, że za wykonanie swojej pracy powinienem dostać coś innego niż pensja - tu chodzi o szacunek do człowieka, który na chorobowym robił prezentacje projektów, gdzie mogłem to pizdnąć w kąt i mieć go całkowicie gdzieś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel91BDG




Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:52, 09 Cze 2011    Temat postu:

Dobra, to parę słów podsumowania tematu ode mnie Smile
Jeśli mamy podnosić płacę minimalną, to nie kosztem pracodawców (inaczej oni podniosą ceny, i koło się zamyka, inflacja rośnie i jest co raz gorzej, a nie lepiej).
Dlatego, koszty utrzymania pracownika powinny być niższe... nie do końca się orientuję, co można by było obniżyć, ale skoro (jak ktoś tutaj już napisał), gdy pracodawca wypłaca wynagrodzenie 1400 na rękę, to w rzeczywistości jego koszty to 2500zł... to jest chore, gdyby zmienić to do proporcji ot takich: 1600:2400? Czyli pracownik dostaje 1600 a pracodawca wykłada łącznie 2400 czyli o 100 mniej. Wszyscy są zadowoleni i myślę, że jest to mniej czy bardziej osiągalne.

Ceny paliw muszą bezapelacyjnie spaść! To jest główny koszt, który sprawia, że wszystko drożeje.

Powinien zostać rozpisany jakiś przetarg na budowę nowoczesnych elektrowni, nie zależnych od Enei czy PKP Energetyka (lub innych lokalnych dostawców) gdyż jak na razie na tym polu panuje monopol... a to nic dobrego - im większa konkurencja, tym w sumie lepiej dla klientów. zarazem, należało by zliberalizować produkcję ee* na własną rękę. Jak na dzień dzisiejszy, z tego co się orientuję, jest tak, że kupuję małą przydomową elektrownię wiatrową (czyli wiatrak) dajmy na to 500W. Zakładam licznik i podłączam się do krajowej sieci Elektro-energetycznej. Wtedy dostaję pieniądze z sprzedany prąd/lub odliczam sobie to od energii prze ze mnie zużytej. Chore ;/


Socjal, można podnieść, ale to już jest grubszy temat (podstawą jets to, skąd wziąć na to pieniądze), chyba nawet gdzieś się tutaj rozmowa o tym toczy... przy okazji wątku o głodujących dzieciach w Polsce.

Pomysł przymusowej pracy nie jest zły przy jednoczesnym otrzymywaniu zasiłku (ale tylko w przypadku przekroczenia wartości dochodu minimalnego czy coś - kwestia do gadania się)... ale ponieważ praca jest jako przymusowa, nie mogła by być to jakaś specjalnie ciężka. Po za tym, godzi to zapewne w podstawowe prawa człowieka oraz konstytucję - jak ktoś chce biedę klepać, to niech ją klepie. Nie mniej jednak, jeśli dzięki takiemu rozwiązaniu, sytuacja materialna i moralna uległa by poprawie, był bym za takim rozwiązaniem.

Aha, i podstawą (wiem, że to też godzi w prawa człowieka i mediów) było by przynajmniej delikatne przymknięcie ust mediom na pewne tematy. niestety, ale wywołują one zbyt duży szum wokół spraw nie ważnych i robią z ludzi debili.
Bardzo mnie to niepokoi.
Ostatnio sprawa dla reportera na TVP, mama do mnie wpada, Paweł włącz szybko telewizor. jest o chłopaku co się okaleczył na motorze, nogę mu urwało.
Z ciekawości włączyłem i co ujrzałem? Gimnazjalista, który skuterem wpieprzył się w ciągnik rolniczy... ale mama wielką sensację robiła, i tak się przym przejmowała, że to straszne, że wszyscy motocykliści to dawcy, kupię motor i też tak skończę albo jeszcze gorzej.
Chyba rozumiecie o co mi chodzi?
*energii elektrycznej (ot taki nie formalny skrócik)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pawel91BDG dnia Czw 21:53, 09 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 22:02, 09 Cze 2011    Temat postu:

Jeśli chodzi o przymusową pracę - w Niemczech jest tzw 1E job, czyli dostajesz 1 euro za godzinę pracy przy sklepach typu verkauf (ludzie oddają za darmo sprzęty/meble itd, bo zmieniają na nowe, one są w takim sklepie naprawiane / odnawiane przez takich właśnie 1e i sprzedawane za niewielką ceną). Pracują oni przy załadunku, wyładunku, przewozie, rozkręcaniu, skręcaniu i naprawie urządzeń czy mebli. Jest to tylko w momencie, kiedy przez +- pół roku bycia na ALG II nie możesz znaleźć jakiejkolwiek pracy ORAZ nie uczestniczysz w kursie dokształcającym.

Co do mediów - bieda, głód i zadyma w Polsce a oni mi gadają o zdrowiu wałęsy, śmiechu warte. Zamknąć im pysk bądź sprawić, by były.. niezależne czy coś. By nie odmóżdżały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:06, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Jeśli mamy podnosić płacę minimalną, to nie kosztem pracodawców (inaczej oni podniosą ceny, i koło się zamyka, inflacja rośnie i jest co raz gorzej, a nie lepiej).
Dlatego, koszty utrzymania pracownika powinny być niższe... nie do końca się orientuję, co można by było obniżyć, ale skoro (jak ktoś tutaj już napisał), gdy pracodawca wypłaca wynagrodzenie 1400 na rękę, to w rzeczywistości jego koszty to 2500zł... to jest chore, gdyby zmienić to do proporcji ot takich: 1600:2400? Czyli pracownik dostaje 1600 a pracodawca wykłada łącznie 2400 czyli o 100 mniej. Wszyscy są zadowoleni i myślę, że jest to mniej czy bardziej osiągalne.


Pomysł ciekawy tylko jeszcze napisz z czego byś zrezygnował , z jakiej opłaty, bo w budżecie będzie 300zł mniej.

Z opłaty na ubezpieczenie - mniej kasy w szpitalach
Z opłaty na emerytury - zmniejszenie emerytur emerytom
Najlepiej to by było ominięcie biurokracji ,czyli żeby ta kasa trafiała bezpośrednio do jednostek ZUS i Składek emerytalnych z pominięciem budżetu państwa w którym jakiś procent zostaje pewnie,

Nie wiem jakie rozwiązanie było by najprostsze i najlepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:13, 09 Cze 2011    Temat postu:

Cały czas piszesz o tym jaki to zły jest pracodawca i jak to krwiożerczo pracownika wyzyskuje. I dlatego najlepszą wg ciebie drogą jest socjalizm, który da w dupę pracodawcom razem i każdemu z osobna. Socjalizm pod postacią płacy minimalnej, kosztów pracy, wysokich podatków. A czy zastanowiłeś się co to da na dłuższą metę? Nie zdziwiło cię nigdy, że gospodarki socjalistyczne są niewydolne, co widać po Polsce? Sam wskazujesz o tym, że pracodawca polski wyzyskuje a przecież robi to pomimo socjalizmu, więc w czym on chroni? W niczym. Jak cię szef będzie chciał wykorzystać, to zrobi to zarówno przy pełnym socjalizmie jak i przy pełnym kapitalizmie. Płaca minimalna jak ci już pisałem ogranicza nowe zatrudnienie dla ludzi, którzy chcą wejść na rynek pracy, ale nie mogą bo nikt nie zatrudni kolesia po studiach bez doświadczenia zawodowego, o braku doświadczenia w jakiejkolwiek pracy nie wspominając. Dlaczego? Bo to za drogi, bo trzeba mu zapłacić nie mniej niż tyle ile każe ustawa, trzeba mu opłacić składki, z czego nie wszystkie wchodzą w skład pensji (np. emerytalna) i trzeba na tym zarobić, bo pracownika nie zatrudnia się żeby miała na chleb, tylko żeby wyrobił szefowi zysk, który po odliczeniu kosztów utrzymania pracownika i podatków da dochód. Nie bez powodu do legendy urosło przekonanie, że bez doświadczenia to pracy nie masz. Ten student, o którym pisałeś co zajął twoje miejsce to nawet dobry przykład - idzie do pierwszych kilku zakładów pracy, żeby tam mieć zaliczone do CV i mieć doświadczenie zawodowe. Wtedy jest się stroną w rozmowie z pracodawcą. To jak z dzieckiem - kiedy jest małe nikt się z nim nie liczy, dopiero z czasem nabiera wieku i zaczyna się do niego odnosić coraz bardziej poważnie. Najpierw jesteś nikim, ale wraz z doświadczeniem stajesz się kimś. Jako pracownik z kilkuletnim wykształceniem jesteś już cenny na rynku i masz twardą kartę przetargową. Jednak wszyscy by chcieli od razu zarabiać po 2 tys. zł a tak się nie da, bo szef ci tyle nie da.

Zamiast tak użynać pracodawcę przez socjalistyczne, bezproduktywne, antygospodarcze ustawy lepiej się przyjrzeć skąd to się wszystko bierze. Nie bierze się to z krwiożerczości pracodawców, lecz z polityki państwa, które nakłada na pracę obciążenia. Zamiast tego rząd powinien znieść PIT, koszty pracy, etc, ograniczyć podatki dla firm i wtedy nawet dostają mniej niż wynosi ta pensja minimalna masz w rzeczywistości więcej. Oczywiście nie da się ot tak znieść tej płcy, bo to by było robienie dziczy. Trzeba stopniowo, zaczynając od kosztów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Czw 22:18, 09 Cze 2011    Temat postu:

Opowiadam się za zniesieniem podatków, czytałeś. Chcę obniżyć koszta pracy, tak jak czytałeś (byleby nie trafiły do rąk pracodawców). Chciałbym usprawnić sądy pracy, sprawić, by pracodawca BAŁ się wykorzystywać pracownika, żeby mu się to nie opłacało. Obecnie nikt nie złoży skargi, bo innej pracy nie znajdzie. Według Ciebie zatem student powinien jako tania sila robocza bez doświadczenia zarabiać 200-500 zł za miesiąc pracy? Mój drogi, ja mam 7 lat doświadczenia i tyle zarabiałem. Dlaczego? A no dlatego, że nigdzie indziej w agencjach nie było wolnego miejsca na moje stanowisko. No i dlatego, że nie miałem ŻADNEJ karty przetargowej, bo moją branżę dominują studenci, którym mozna zapłacić 1300 zł bo mieszkają u mamy. Pytanie brzmi, co zrobią, kiedy będzie trzeba się wyprowadzić? Do tego w mojej wypowiedzi się nie ustosunkowałeś.

Ja wiem jedno - chcę godnie zarabiać, by godnie żyć w Polsce. Obojętnie, czy wywalimy płacę minimalną, czy nałożymy wysokie kary na chuj***ch pracodawców, czy wywalimy koszta pracy. Nad tym trzeba się zastanowić, bo przede wszystkim trzeba mieć możliwość uwalenia złych pracodawców. Obecnie nie mamy nic (sądy pracy to śmiech na sali).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:37, 09 Cze 2011    Temat postu:

Ależ oczywiście, że trzeba zadbać by poszło to do kasy pracownika, ale w końcu i te regulacje trzeba znieść by stworzyć gospodarkę kapitalistyczną, choć nie neoliberalną. Jednakże skoro płaca minimalna daje tyle korzyści to czemu nie podnieść jej do 10 tys. zł? Czemu nie? A skoro to takie dobre to czemu nie wprowadzić cen maksymalnych? Dlatego, że to rujnuje gospodarkę. Przyczyną tego, że ludzie mało mają pieniędzy jest polityka władz, które okradają obywatela, w sposób o jakim krwiożerczy kapitalista nawet nie marzy. Ten student powinien pracować za tyle ile sobie ugada, choćby dla samego CV. Potem staje się cennym okazem rynku pracy i ma szanse z pracodawcą ugadać dobre warunki pracy. Umowa a nie ustawa powinna regulować to, ile zarabiasz, jak się ma sprawa nadgodzin, czy wreszcie sprawa zwolnienia. Nie wiem na kogo ty trafiasz (może to w twoim regionie założono plantacje krwiożerczych kapitalistów), bo my mamy normalnie. Pytasz też co kiedy trzeba się wyprowadzić. Ono to, że się wtedy zaczyna normalną pracę, bo ma się już CV i doświadczenie.

Jeżeli już chronić pracownika to nie przez niszczenie pracodawcy. Niech po prostu pracownik sobie ugada w umowie coś i jak szef go będzie naciska, np. w umowie ma uregulowane nadgodziny, a ten mu za nie nie płaci tak jak ma, to pracownik go może podać do sądu pracy i dostać sowite odszkodowanie. Jednakże nie możemy dopuścić do tego by uczciwy pracodawca miał wszędzie wiązane ręce ustawami.

Co do twoich tez o podatkach, to ja widzę u cb nieścisłość. Jesteś za niskimi podatkami i jednocześnie pensją ze SP. Skąd na to kasa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin