www.kijwoko.fora.pl

Thorvoy

Racja, zapędziliśmy się nieco.

Ponieważ KŚ i tak nie będzie w najbliższym czasie przedmiotem naszych działań, dajmy sobie z nią na razie spokój, w porządku? W razie czego ławo będzie można sobie przypomnieć, na czym utknęliśmy.

Aleksy

Więc wracajmy do gadki czy winni pracować i do petycji.

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ja pisarzem nie jestem więc wybaczcie że nie napisze petycji, ale podpisze się pod tym.

zalety :
Obniżenie kosztów utrzymania skazanego
Resocjalizacja przez pracę / szkolenia
Możliwość zmniejszenia kary

Tak mi przyszło na myśl, że w takich więzieniach gdzie się siedzi za drobne przewinienia mogło by być tak.
Więźniowie uprawiają ogród i zajmują się zwierzętami.
Pracują na kuchni ( nie trzeba zatrudniać personelu )
Mogli by się przyuczać fachu na rzeźnika np.
Produkty można by sprzedawać.

Ja widzę same plusy.

Aleksy

1. Petycje to nie tylko pisanie, lecz głównie szukanie argumentów i podstaw prawnych.
2. W przypadku więzień dla drobnych przestępców to też może działać w ramach tego systemu, o którym tu piszemy, tylko na innych zasadach np. więzienne prawo pracy, etc. Ale z tym rzeźnikiem to niezbyt dobre skojarzenia być mogą.

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No jak kolo siedzi za alimenty, bo nie ma pracy i za co spłacać tego to może taki kurs praktyki przejść. Wiem że wykwalifikowanych rzeźników brakuje.

Aleksy

Generalnie musi iść do pracy, choćby tej więziennej.

pawel91BDG

W ogóle, pytam czemu utrzymanie więźnia kosztuje tyle siana? Mniej wydaje się na utrzymanie chorego w szpitalu...
wg mnie (może już to pisałem)
więzienia zwłaszcza te ostrzejsze powinny być obozami przetrwania dla więźniów aby mieli pojęcie o zalążku piekła, do którego mogą trafić robiąc znowu to za co zostali skazani. Wiem, że uderza to w liberalizację jaką propagujemy, ale szlag człowieka trafia słysząc, że ktoś za zabicie małego dziecka, albo brutalny gwałt i morderstwo otrzymuje np. 25 lat... i to jeszcze żyje sobie z biblioteką, siłownią, telewizorem, a biedne rodziny czasem nie mogą sobie pozwolić na posłanie biednych dzieci do lepszej szkoły.
Zgodzę się Aleksym, nie ma na alimenty, to ku... do roboty, przymusowej i płacić...

Thorvoy

Cały czas wałkujemy to samo. Zgadzam się: więzienie nie może być "user friendly", ale musimy liczyć się z prawami człowieka na wypadek, gdyby któryś z osadzonych okazał się kiedyś niewinny.

Aleksy

Thorvoy

Na ile wycenisz odczłowieczenie? Bo ciężką pracę z poszanowaniem praw człowieka jeszcze się da.

Aleksy

Równie dobrze możemy zachować obecny system, dla tego 1%. Jak okaże się niewinny to sędzie określi jakie mus się należy zadośćuczynienie za pomyłkę sądową i tyle, a jak to określi to już sprawa specjalistów sądowych. Teraz więźniowie sa traktowani jak potencjalni niewinni i mamy właśnie hotele zamknięte zamiast zakładów karnych.

Thorvoy

Między innymi właśnie po to są prawa, o których przestrzeganie walczą takie ugrupowania jak "Amnesty International". Żeby nie niszczyć człowieka w człowieku, jeśli istnieje choćby cień szansy na jego niewinność. Trzeba znaleźć złoty środek między luksusowymi warunkami bytowania w mamrze a psychicznym i fizycznym maltretowaniem pensjonariuszy tegoż.

W mojej opinii znajdujemy się całkiem blisko tego środka. Przynajmniej jeśli chodzi o teorię, bo z praktyką w Polsce to akurat tragedia: bandziory są wypuszczane z aresztów (brak podstaw do zatrzymania mimo oczywistych podstaw do zatrzymania), żeby mogły dalej bandziorzyć, a np. niewadzący nikomu młodzi ludzie mają przekichane i są ciągani po sądach, bo w nieodpowiednim czasie i miejscu postanowili sobie dla lepszych nastrojów wciągnać do płuc dym z kawałka aromatycznej zieleniny.

Aleksy

Jak słyszę o "Amnesty International" czy o "Greenpeace" to mam ochotę wjechać im czołgiem na te akcje.
W moim mniemaniu sprawa jest prosta - w zależności od przestępstwa, właściwy rodzaj więzienia i tyle i tam szef zastosuje rygor jaki uzna za stosowny, w granicach swojej koncesji. A jak się okaże, że niewinny to trudno, wypuszczamy i wypłacamy zadośćuczynienie. Generalnie przepuściłem już KŚ, ale tutaj już nie ma nieodwracalnych.

Thorvoy

Jak się więźnia skatuje, to, owszem, można wyrządzić mu nieodwracalne szkody. Greenpeace jest inną parą kaloszy, ale Amnesty akurat kibicuję.

Aleksy

1. Właśnie dlatego należy się potem takiej osobie odszkodowanie.
2. Greenpeace, AI, HFPCz - jedno i to samo. Dużo gada, a im bardziej można kogoś wkurzyć, tym głośniej.