www.kijwoko.fora.pl

Thorvoy · Wysłany: Pią 21:43, 18 Mar 2011 Temat postu:

Nasz honor nie bardzo nam się opłacał, bo zawsze i tak obrywaliśmy po dupach. Nasza godność sprowadzała się do nadstawiania tyłków dla siebie i dla innych, śmiących się zwać naszymi sojusznikami. Mnie samemu wydaje się, że konflikt zbrojny z Polakami w rolach głównych jest mało prawdopodobny. Tymczasem istnieje masa instytucji, którym wolałbym oddać kasę przeznaczaną obecnie na wojsko.

Z kolei zgodziłbym się doinwestować wojsko w przypadku dostrzegalnego wyraźnie spadku długu publicznego i poprawy życia obywateli. Nie, nie dlatego, że nagle mi się przypomni, że jest potrzebne. Dlatego, że jeśli Polska przestanie być gówno wartym krajem i zaczniemy coś znaczyć, wtedy rzeczywiście możemy potrzebować dobrej ochrony.

jedenras · Wysłany: Sob 1:10, 19 Mar 2011 Temat postu:

Nie przeczytałem wszystkich stron bo juz po pierwszej mnie h... strzelił.

mefisto7 chcesz rozbroić Polskę ? Na wojsko idzie za mało kasy !! walczymy przestarzałym sprzetem a jednak są żołnierze którzy chcą tym sprzetem sie szkolic i walczyć . (Sam wysadzałem trotyl z 85roku a nie jeden kałach był starszy ode Mnie a Ty chcesz ucinać budżet ?

trzeba zmian ale nie w kasie Nam trzeba smian w strukturach mniej dupkow za biurkami a więcej wojaków w polu.

Na misje jadą ludzie o stopniach kapitańskich i wyzej a poza baze nosa nie wyściubiają i oni za to dostają największą kase i tu jest błąd MON.

mefisto7 · Wysłany: Sob 19:31, 19 Mar 2011 Temat postu:

No widać, że nie przeczytałeś całego wątku, bo jakbyś przeczytał, to byś zauważył argument number one : żadne prawdopodobieństwo wojny.
" Na wojsko za mało kasy!" ? To oskub Polaków jeszcze bardziej, żeby walczyć z tarczami na poligonie Kałachem B2000 a nie B1500 (zmyślone... żeby się ktoś nie przypieprzył znowu)
Za mało kasy na wojsko to dawała szlachta Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdyż wtedy było najbardziej potrzebne...
Kiedyś były czasy dla wojska. Nie widziano, czy następnego dnia żołnierz nie straci życia w walce podjazdowej, czy nie wybuchnie kolejna 18 wieczna wojna europejska. Żołnierz to był ktoś i takich tylko cenić. Jak jesteśmy w sferze marzeń, to właśnie w takim XVIw. w RONie, życzyłbym sobie się znaleźć, gdzie wartość wojaka nie była kwestionowana w takich dyskusjach jak ta. I w takich czasach chciałbym walczyć. Ja nie jestem pacyfistą, tylko realistą.

(A Thorvoy prosił o odpowiednie kontynuowanie tradycji gramatycznych. Taki "chuj" pisze się przez "ch" tak btw. A te kropki, to żeby ukryć to, że napisałbyś jeszcze przez "ó"? I tak każdy wie o co chodzi. Po co te "cenzury"?)

@Lunar - Heh, akurat właśnie wymieniłeś okazy naszego frajerstwa i walki o mgliste obietnice. Nie było: Kircholmu, Kłuszyna, Cedynii, Grunwaldu do wymienienia?... to tak na marginesie... a teraz do rzeczy:
Co Ci po naszej sławie i waleczności? Oczywiście, jako dla mnie, który historię lubi, szczególnie Polski - to nie jest obce i warto o tym pamiętać. Ale nie to jest teraz walutą. Ten cały honor to pierwszy kaktus na drodze ku zjednoczeniu w Federację Ziemia.

Właściwie to nie powinienem się już produkować, bo i tak was nie przekonam, pomysł ten jest nie do zrealizowania przy tym całym społeczeństwie co widać też i po was.
Gdyby ta armia rzeczywiście się na coś przydawała, oprócz "wyglądania" na paradach, to byłbym jej zwolennikiem. ( ale tak , tak, jasne - PRZECIEŻ " w razie czego jest" - tylko pytanie - jakiego "czego"? Wojny z taką Rosją? Nie sądzę.

Thorvoy · Wysłany: Sob 19:53, 19 Mar 2011 Temat postu:

Dopiszę się już bardziej dla zasady niż z faktycznej potrzeby.

Również uważam, że Polska nie jest zagrożona, więc optuję za jej częściowym rozbrojeniem. Z drugiej strony uważam, że mimo wszystko o tym powinni zadecydować ludzie, którzy mają lepsze informacje dotyczące naszej polityki zagranicznej i stanu wszystkiego, co podlega MON. Jeśli wykażą, że na wojsku nie możemy teraz oszczędzać z powodu czyhających na nas zagrożeń, zamknę dziób.

W niniejszym temacie wyraziłem swoje zdanie, ale dopuszczam do siebie myśl, że jako stworzenie pacyfistyczne, antywojskowe z przekonania, mogę się mylić. Tym bardziej liczę na konstruktywne komentarze reszty, która zapewne będzie miała więcej do powiedzenia. Wciąż najbardziej liczę na Ciebie, Hetfield! Jedyny tutaj od kuchni znasz te klimaty.

Mefisto, chyba tutaj myślimy podobnie.
Pozdrawiam.

hetfield.pl · Wysłany: Sob 20:17, 19 Mar 2011 Temat postu:

Moje zdanie wszyscy tu znacie. Nie rozbroiłbym tego kraju nawet, gdyby przywódcy naszych sąsiadów obiecywali nam na kolanach dożywotni pokój. Władza się zmienia, z nią zmieniają się obietnice i poglądy... To, że teraz nam nic (niby) nie grozi, nie oznacza, że tak będzie zawsze.
PS- teraz się rozbroimy, a jak nadejdzie jakieś zagrożenie to co zrobimy? Obciętych i zredukowanych wcześniej struktur Armii nie odtworzymy w parę dni...

jedenras · Wysłany: Nie 14:43, 20 Mar 2011 Temat postu:

Żadne prawdopodbieństwo wojny ? Poczekaj jeszcze rok może dwa .Mimo iz nie ma po co na nas napadać bo nie mamy nic wartościowego to jednak wojsko jest potrzebne. Możecie myśleć inaczej.

Zgodził bym się na rozbrojenie Polski jak cały świat by się rozbroił co jest niemożliwe bo chciwość ludzka nie zna granic .

Lunar1 · Wysłany: Nie 15:50, 20 Mar 2011 Temat postu:

Dołączając Grunwald i Kircholm, nie wymienisz wszystkiego. Wiele można by jeszcze wymieniać, co chyba zaznaczyłem.

A jak rozbroisz armię i staniemy się w oczach pana Putina kimś, kto tylko starszego braciszka NATO i siostrę UE prosi o pomoc, to przestanie nas szarpać i nami pogardzać. Po prostu nas wydyma.

Ktoś pisał też, że po co komu Polskę atakować, gdy jest ona ważnym szlakiem transportowym wschód-zachód. Powiem, że WŁAŚNIE DLATEGO jesteśmy ciekawym celem. Jeśli chodzi o ludzi, którzy cały kontakt z wojskiem i podobnymi zagadnieniami mieli na ekranie(zwłaszcza grając w CS'a), to niech się nie wypowiadają na tematy strategi wojskowych, uzbrojenia i przydatności armii. Do czego jest nam potrzebna np. silna marynarka? A żebyśmy mogli coś zrobić, gdy nam piraci będą chcieli buchnąć statek. A podobno się na gazowce chcemy przerzucić, więc sens jest duży.

Towarzysz · Wysłany: Sob 0:24, 26 Mar 2011 Temat postu:

Wojsko Polskie należy solidnie doinwestować. W siłach powietrznych USA już zaczął się projekt broni laserowej. LASEROWEJ, mogącej zniszczyć samolot w ciągu kilku sekund. Pisze ten post pod wpływem pewnego programu w TV.

Edit. Ponoć teraz za dużo się pcha do wojska. Rozwiązanie proste, zwiększyć ilość obowiązkow dla wojskowych, zmniejszyć trochę wszystkie premię (poza 13. pensją).

hetfield.pl · Wysłany: Sob 15:31, 26 Mar 2011 Temat postu:

Może niekoniecznie od razu doinwestowywać. Wystarczy zracjonalizować wydatki (chociażby po co nam Narodowe Siły Rezerwy?) i zacząć liczyć siły na zamiary.

BTW może i dużo się pcha do wojska, ale mało kogo wezmą...

Astian · Wysłany: Sob 17:24, 26 Mar 2011 Temat postu:

Racja, ostatnio dość restrykcyjny nabór mają... To dobrze, wojsko zawodowe powinno być porządnie dobrane. To już nie czasy kiedy każdy musiał do woja iść i praktycznie każdego musieli brać. To dopiero koszty były.

Jeśli chodzi o dofinansowania. Jestem tego samego zdania co hetfield.pl, w pierwszej kolejności trzeba zadbać o to żeby to wojsko było jednak bardziej... słowa mi brakuje... logiczne, zdrowe? no o przerost administracji i głupoty mi chodzi.

hetfield.pl · Wysłany: Sob 23:30, 26 Mar 2011 Temat postu:

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ShadowPrimeMinister

No tak, jedenras, ale pamiętajmy, że to nie Francja czy Anglia pierwsze napadły na Libię, tylko zaczęły pomagać rebeliantom, których było dość sporo, więc coś w tej Libii musiało nie grac, ten miód i to mleko musiały się albo ludziom przejeść albo coś.

Thorvoy

Jestem od samego początku bardzo sceptyczny wobec rebelii. Od jakiegoś czasu wiedziałem, że Libia jest całkiem dobrze, jak na swój region, funkcjonującym państwem, chociaż nie miałem pojęcia, że aż tak (przy założeniu, że przytoczone przez Jedenrasa dane są prawdziwe). ShadowPrimeMinister: nie wiemy i przypuszczalnie nie dowiemy się, co było prawdziwą przyczyną rozruchów. Nie jestem piewcą teorii spiskowych, ale odnoszę nieodparte wrażenie, że już niedługo Kadafi zniknie z życia politycznego, Stany Zjednoczone wzbogacą się w stosunkowo krótkim czasie, a nowe rządy będą lepsze tylko dlatego, że nie będzie można mówić, że są gorsze lub w najlepszym razie nie lepsze od poprzednich.

Jedenras: skąd te dane? Bardzo mnie zaintrygowały.

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No ja też nie wiem , czy te dane są do końca prawdziwe, ale to że z pustyni zrobił krainę rolniczą budując wodociągi to fakt niepodważalny. A inne kraje się denerwują że zrobił to bez pożyczek z innych banków czy państw.

Wszyscy wiedzą że Ameryce brakuje ropy i innych surowców.Więc szukają ich wprowadzając "demokrację" Ciekaw jestem czy gdyby to był tylko kraj rolniczy i nie uprawiali by opium, to czy też by walczyli o Amerykańską demokracje.

Polecam film na YT "Wielkie oszustwo"

Dane mam z : [link widoczny dla zalogowanych]