Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna www.kijwoko.fora.pl
Młot na złodziei
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Likwidacja gimnazjum i powrót do 8-letniej SP
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 23:17, 04 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
Jak nauczyciel przy klasie mówi "Kowalski Ty debilu", to nie dziwcie się, że Kowalski mu kubeł na głowę założy za pół roku.

Jeśli nawiązujesz tu, do historii z toruńskiej budowlanki, to nie możesz bardziej się mylić. Znałem nauczyciela, którego przypadek został nagłośniony przez media. Sam byłem wtedy w gimnazjum a gość uczył u mnie w szkole. Zawsze był spokojny, zrównoważony, kulturalny. Jego "wadą" było to, że pozwalał sobie wleźć na głowę. Facet okazał się słaby w porównaniu do byczków, których musiał uczyć. Nie słaby fizycznie, ale słaby psychicznie.

Cytat:
Ale nauczyciel zwracający się do ucznia nie powinien mówić "ej, ty Kowalski idź po kredę" tylko "Jasiu bardzo Cię proszę przynieś kredę"

Tu też się nie zgodzę. Jeśli nauczyciel ma się zwracać do ucznia z szacunkiem to ma mu mówić "Jasiu"? No nie widzę sobie tego. U mnie w liceum część nauczycieli mówiła do nas na Pan/Pani + imię. Na studiach było to już normą. Może "ej, Ty" jest już przegięciem, ale lepiej wyrobić stosunek nauczyciel-uczeń jako przełożony-podwładny, niż jako kumpel-kumpel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dejvid




Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław / Nysa

PostWysłany: Sob 23:30, 04 Cze 2011    Temat postu:

Farrelu, kolego Ty mój
Cytat:
Jego "wadą" było to, że pozwalał sobie wleźć na głowę. Facet okazał się słaby w porównaniu do byczków, których musiał uczyć. Nie słaby fizycznie, ale słaby psychicznie.

A czy ja tego później nie opisałem, że uczeń może się wyżyć na innym nauczycieli, któremu łatwiej wejść na głowę?
Cytat:
Jeśli nauczyciel ma się zwracać do ucznia z szacunkiem to ma mu mówić "Jasiu"? No nie widzę sobie tego. U mnie w liceum część nauczycieli mówiła do nas na Pan/Pani + imię. Na studiach było to już normą.

Nie wiem jak Ty rozumiesz moje słowa pisane. Wiem, że mam chaotyczny sposób przelewania myśli na ekran, ale dokładnie o tym piszę. Nauczyciel nie powinien mówić "ej Ty", tylko "Jasiu" lub (daj Boże) "Panie Janie". U mnie w szkole średniej nauczyciele nie mówili mi Panie Dawidzie, ale zawsze zwracali się z szacunkiem odnośnie osoby ucznia, jednak zdarzają się wyjątki i o tym należy pamiętać.
Nie zgadzając się z moimi słowami, które zacytowałeś argumentowałeś to dokładnie tym co one miały znaczyć (wyrywając je z kontekstu całości), czyli zrobiłeś masło z masła Smile, ale nie zgadzając się ze mną zgadzasz się w tym samym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 8:45, 05 Cze 2011    Temat postu:

Dejvid, przeczytałem jeszcze raz Twoje posty i faktycznie nie zrozumiałem Cię dobrze, pewnie kwestia wczorajszej późnej pory.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:18, 05 Cze 2011    Temat postu:

Wydaje mi się że nie ma o czym dyskutować .
Uczniowie idący do gimnazjum zamiast skupiać się na nauce ,skupiają się na budowaniu nowej pozycji. Ktoś kto to wymyślił nie skonsultował się z psychologiem i narobił syfu.
Kolejna reforma wprowadzi jeszcze większy zamęt. Więc jesteśmy w kropce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dejvid




Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław / Nysa

PostWysłany: Nie 13:55, 05 Cze 2011    Temat postu:

Dobitniej, to w czarnej dupie Smile. Uogólniając, to u Nas w Polsze panuje stołkostwo (właśnie to wymyśliłem). Nie znam żadnej dziedziny życia społecznego czy też politycznego, gdzie znajdują się odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że politykami powinni być ludzie o odpowiednim statusie społecznym, którzy nie będą lecieć na kasę, bo własnej będą mieli sporo. Nie zgodzę się dlatego, że w politykę powinni być wpuszczani ludzie z odpowiednimi kwalifikacjami. Ministrem Edukacji nie może być mgr inż. z kierunku Budowy Dróg i Mostów, tylko osoba mająca większe niż ogólne pojęcie o pedagogice i edukacji, osoba która wiedzę uzupełnia, a nie zdobyła ją 20 lat temu i spoczęła na laurach (bo już ma wyższe). Poglądy pedagogiczne sprzed 20 lat już zdążyły się 2 razy zmienić. Do tego co napisałem nie potrzeba konsultacji z psychologiem, bo to jest podstawowy materiał studiów pedagogicznych, ja to miałem na Resocjalizacji, a nie Zarządzaniu Oświatą, gdzie podejrzewam, że takich newsów mieli by więcej do przekazania. U Nas się przyjęło, że kolega kolegi dobrze jeździ autem, to może budować autostrady. Prawda jest taka, że dla ludzi wykształconych w konkretnych dziedzinach nie ma miejsca, bo kolega pana Ziutka, był wychowawcą na koloni, więc może uczyć historii. Tak właśnie jest z większością nauczycieli, a zwłaszcza z tymi starej daty. Dziś nie wystarczy mieć wiedzę z własnego przedmiotu, ale trzeba ponadprzeciętnie liznąć psychologię. Każde zachowanie dziecka można wyjaśnić i wskazać mu alternatywę. Zawsze jest czas aby dziecko się zmieniło, tylko trzeba umieć nim pokierować. O ile Antypedagogika (w skrócie nauka na własnych błędach) uczy dziecka życia, to nie zawsze się ona sprawdza, bo dziecko nie zawsze jest świadome tego, że coś źle robi. Większość nauczycieli zapomina o tym, że niegrzeczne dziecko stara się zwrócić na siebie uwagę, a robiąc co robi poprostu chce być "fajne" w oczach znajomych. Uwaga do dziennika, pała z zachowania czy wyrzucenie z lekcji jest najprostszym sposobem resocjalizacji, ale najprostszy nie oznacza najlepszy. Często te najprostsze rozwiązania potęgują tylko negatywne zachowania, a tak naprawdę wystarczy szczera rozmowa w 4 oczy.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bachus




Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:31, 06 Cze 2011    Temat postu:

Nie da się ukryć, że pomysł z gimnazjum był strzałem w płot kilometr od tarczy. Niewypał tej reformy bije w twarz swoimi konsekwencjami. Zastanawiam się jednak, czy jest sens powrotu do starej formy (wyobraźcie sobie teraz powtórkę z rozrywki w przypadku podręczników i likwidacji/ przekształcenia placówek - masakra i ogromne niezadowolenie społeczne). Może łatwiej i taniej byłoby tak zmodernizować nauczanie w podstawówkach, żeby lepiej przygotować dzieci do przejścia do gimnazjum.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AlumDark




Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdolny Śląsk

PostWysłany: Pon 14:51, 06 Cze 2011    Temat postu:

To ja odpowiem też delikatnie offtopując:

Cytat:
Odrobinę zaofftopuję. AlumDark, niedawno nawet wypowiadałem się w temacie na forum: NIE ISTNIEJE coś takiego, jak dozwolona prawem długość ostrza/noża.


Thorvoy masz rację w 100% po prostu pisząc, bezmyślnie palnąłem regułkę prawa, która kiedyś funkcjonowała. Tak, więc przyznaję się do błędu Smile.
Zgodnie z literą KK każdy przedmiot metalowy ostro zakończony może być uznany z broń białą, a dalsze postępowanie zależne jest od prokuratora, gdyż to on będzie stawiał ewentualny zarzut...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AlumDark dnia Pon 14:52, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:24, 06 Cze 2011    Temat postu:

W zasadzie też nie każdy metalowy przedmiot zakończony ostrzem, lecz każdy taki przedmiot ukryty w innym, niemającym wyglądu broni. Nóż, sztylet lub miecz możesz sobie nosić u pasa, na plecach czy trzymając w wyciągniętych przed siebie rękach o każdej porze dnia i nocy; nikt Ci za to nie może nic zrobić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 21:06, 06 Cze 2011    Temat postu:

Nawołuję do zakończenia offtopa.

Czy ja wiem, czy powrót do starego systemu wzbudziłby negatywne emocje społeczne? Nie słyszałem jeszcze osoby, która chwaliła by gimnazjum. Pomysł jest rewolucyjny, nikt nie da 100% pewności, że poprawi sytuację, ale coś z tym nieszczęsnym gimnazjum trzeba zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:19, 06 Cze 2011    Temat postu:

Zgoda. Koniec offtopowania.

Mimo argumentów Bachusa opowiadam się za przywróceniem starego systemu. Wolę fabrycznego mercedesa AMG od tuningowanego poldka Caro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:01, 06 Cze 2011    Temat postu:

Stary system 3 klasy ,potem 4-8 i szkoła średnia? Co z tą ideą jaka przyświecała stworzycielom gimnazjów ? Czyli żeby nastolatek już w gimnazjum wybierał drogę życiową ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 23:58, 06 Cze 2011    Temat postu:

Jest to tylko i wyłącznie moje zdanie, ale 14 latek nie ma zielonego pojęcia co chce robić w życiu i nie ma sensu go profilować tak wcześnie. Który z Was po skończeniu szóstej klasy wiedział, czy pójdzie w kierunki biologii, matmy, jakiegoś języka czy może kompów? Pewnie niewielki odsetek. Według mnie kierunkowanie w tak wczesnym wieku nie ma najmniejszego sensu. Dajmy tym dzieciakom czas, bo niedługo dojdzie do tego, że podstawówki będą profilowane i już w wieku 7, czy nawet 6 lat wsadzimy dzieciaka do wora z odpowiednią etykietą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bachus




Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:53, 07 Cze 2011    Temat postu:

Żeby uniknąć nieporozumień - jestem całkowicie ZA starym systemem edukacji, tylko strona formalna mi mnóstwo obaw dostarcza. Tak jak pisałem reforma edukacyjna była jednym wielkim strzałem obok płotu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dejvid




Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław / Nysa

PostWysłany: Wto 12:09, 07 Cze 2011    Temat postu:

Też jestem za powrotem starego systemu, ale nie martwił bym się niezadowoleniem społecznym, bo ono zawsze będzie niezależnie czy coś się zmieni, czy nie. To że idąc do gimnazjum trzeba wiedzieć co się chce robić za 10 lat jest chore. Ja do dziś nie wiem co chcę robić, bo to co lubie robić i co bym chciał nie wystarczy na życie. Kwestię dalszego obrania drogi edukacji jest dość prosta i nie musi być kreowana przez "widzi mi się" dziecka lub rodzica. Ja zanim wybrałem szkołę średnią kompletnie nie wiedziałem co będę robił i co chciał bym robić, a w podjęciu decyzji pomóg psycholog. Szybki test na IQ i na wybadanie zdolności (fizol czy umysłowy) zawęziły pole wyboru przyszłej szkoły. Nie polegają one na tym aby narzucić wybór dalszej drogi edukacji ale ich wynik pokaże czy dzieku będzie łatwiej w technikum, czy też w profilowanym liceum. Nie widzę problemu aby pod koniec podstawówki każde dziecko zostało poddane takim badaniom, bo są one i tak bezpłatne i nie zajmują dużo czasu.
Obecny system sprawia, ze dzieko jest "narażone" na masę stresu związanego z dalszą edukacją. Pierwsze egzaminy do gimnazjum (mała matura) już zamyka niektóre drzwi, a matura kolejne. Świadomy wybór tego co chce się robić powinien być po szkole średniej. Aktualnie jeśli ktoś źle wybierze drogę kariery edukacyjnej, to zawsze może błąd naprawić szkołą policealną, która jest niczym innym jak 2 letnim technikum. Jeśli ktos (jak ja) poszedł w humanizm i raczej nie ma szans na polibudę, to po takim "technikum" już może się tam wybrać. Można mówić, że to 2 lata w plecy itd., ale to guzik prawda, bo na naukę nigdy nie jest za późno, a nadmiar "papierków" nikomu nie zaszkodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JohnyDoe




Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia / Niemcy

PostWysłany: Wto 12:41, 07 Cze 2011    Temat postu:

Tego typu badania powinny być dobrze prowadzone i obowiązkowe.
Niemniej jednak nie zgadzam się z tym, że papierki nie szkodzą. Ludzie skupiają się na zdobyciu dyplomu(świadectwa), nie wiedzy. Przytoczę swój przykład: od 7 lat pracuję jako grafik (na zlecenia,stale, jako właściciel), wydałem na świat +- 3000 prac (mniejszych i większych) a nie mam żadnego papieru, który potwierdziłby to, że mam o czymkolwiek związanym z grafiką pojęcie. Nie mam egzaminu zawodowego w technikum, ponieważ kiedy dano mi przy naprawie komputerów (informatyk/administrator baz danych/grafik - profil) kartkę papieru i kazano szczegółowo pisać, co będe robił, co robię i co zrobiłem a przez ostatnie pół roku czwartej klasy uczono mnie, jak PISAĆ ten egzamin, nie uczono mnie żadnej praktycznej wiedzy - oddałem kartkę, naprawiłem komputer i poszedłem do domu. Okazało się, że połowa mojej klasy włączyła komputer, po czym go wyłączyła, napisała na kartce co będą robić, co robią i co zrobili po czym zdali egzamin w większości. Nie naprawili komputera, tylko o tym napisali (strzelając w 'symptomy'). Mnie zabrakło 2 pkt, czyli 1%. Gdybym napisał to na kartce, przypuszczalnie bym zdał.
Poszedłem do policealnej szkółki dla grafików, gdzie wykładowca miał pojęcie o grafice tak, jak ja o naprawie napędów rakietowych. Uznałem to za stratę czasu i więcej nie wróciłem.
Przez cały ten czas (gimnazjum, technikum, 1 dzień policealnej) sam kształciłem się w projektowaniu stron i animacji, czytając książki i stosując wiedzę w praktyce. Obecnie zdecydowana większość ludzi, która skończyła mój profil(w mojej szkole - nie mówię, że wszędzie tak jest) ma papier potwierdzający technika informatyka nie mając pojęcia, jak zamontować płytę główną czy ustawiać sieć.
Pogoń za papierkiem wypiera wiedzę (wiedza teoretyczna w 90% przypadków ma się nijak do tego, co rzeczywiście musimy zrobić. Szkoła nie uczy nas samodzielnego myślenia, co należałoby zmienić) i patrząc na moje otoczenie, nie znam żadnego programisty po studiach, który byłby tak dobry, jak Ci, z którymi współpracuję. Znam też kilku grafików po ASP, których prace można o kant dupy rozbić, ale mają papier, więc dostają lepsze pensje/stanowiska. Ktoś może powiedzieć 'to idź na asp i zrób sobie papier, będziesz jeszcze lepiej zarabiał' - mógłbym - ale po co tracić czas? Minęło 9 lat odkąd zacząłem uczyć się Photoshopa, After effects'a, później Ilustratora i Indesigna. Do nauki FUNKCJI tych programów wystarczyłby rok, na wszystkie. Studia trwają 5(łącznie). Czego oni uczą przez następne 4 lata? Kształcą ludzi, którzy powielają schematy, tworząc w ten sposób zastęp pseudo grafików, których prace różnią się od siebie tylko podpisami.
Tak więc - papierki szkodzą, choć nie tak, jakbyśmy o tym myśleli. Nadmiar szczególnie.
P.S - nie uważam się za mega guru graficznego, żeby nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin