Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna www.kijwoko.fora.pl
Młot na złodziei
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ściezki rowerowe/skutery/rowery na ulicach
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 15:58, 25 Kwi 2011    Temat postu: Ściezki rowerowe/skutery/rowery na ulicach

Witam

Chciałem poruszyć problem związany z zasadami poruszania się na ścieżkach rowerowych.

Chodzi mi głównie o ten przepis:

1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

I teraz ja się pytam: Czy pieszy ma pierwszeństwo na jezdni? Nie, więc dlaczego ma je na ścieżce rowerowej, skoro, jak nazwa wskazuje, nie jest to chodnik.
Maksymalna prędkość z jaką można się poruszać na ścieżce rowerowej to, z tego, co pamiętam, 25 km/h. Przypuśćmy, że rowerzysta jedzie z taką prędkością i pod koła wychodzi mu taka paniusia, która zagadała się przez komóreczkę. Dochodzi do wypadku. Winny jest rowerzysta. Mimo, ze jechał po drodze dla niego przeznaczonej.

Moje propozycje:
1. Znieść ten debilny przepis o tym, że pieszy ma pierwszeństwo na ścieżce rowerowej i za łamanie tego przepisu dowalić mandat takiej wysokości, jak za przechodzenie w niedozwolonym miejscu, czyli do 200 złotych.
2. Drogowcom narzucić obowiązek prowadzenia ścieżki rowerowej za przystankiem, a nie, jak w większości przypadków, przed. Wtedy nie było by problemu z tym, że ktoś ma problem z dostaniem się do autobusu bo rowerzyście, i nie było by problemu, że nie można przejechać, bo piesi.

Chyba, że pozwalamy pieszym królować na drogach.



Durga sprawa.

Obowiązkowe prawo jazdy kategorii A dla każdego kierowcy skutera. Żeby nie było sytuacji, że gimnazjalista jadący rano do szkoły wymusza na równorzędnym, bo nie ma pojęcia co robić.
I analogicznie, obowiązkowe karty rowerowe lub prawko kategorii A, dla poruszających się po ulicy rowerzystów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 17:48, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Co do ścieżek rowerowych to zgodzę się, że przepisy są idiotyczne. Mi również się kilka razy zdarzyło, że wchodził mi ktoś pod koła, albo nie upilnował psa, który wybiega pod rower. Powinno się bardziej pilnować pieszych, bo uważają się za święte krowy.

Co do gimnazjalistów, to wydaje mi się, że żeby jeździć po ulicy rowerem/motorowerem/skuterem potrzeba albo karty rowerowej albo dowodu osobistego. Zamiast dowodu zrobiłbym dowolne prawo jazdy, niekoniecznie kategorii A, bo na każdym kursie masz znajomość przepisów regulujących ruch drogowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 23:32, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Zamiast dowodu zrobiłbym dowolne prawo jazdy, niekoniecznie kategorii A, bo na każdym kursie masz znajomość przepisów regulujących ruch drogowy.



Farrelu, sprawdź sobie zasady zdawania kursu kategorii A i B. Nie chodzi mi tylko o zasady ruchu, ale też o użytkowanie takiego pojazdu jak skuter. Np. o to, jak wchodzić w zakręt takim skuterem, gdy masz na tyle pasażera, jak się zachować w przypadku wystających szyn itp. Masz coś takiego w kategorii B? Prawo jazdy C+E też dałbyś komuś z B, bo zasady na drodze są te same?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 9:59, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Nie porównuj TIRa do osobówki. Przecież wiadomo, że to prowadzenia ciągnika z naczepą powinny być specjalne uprawnienia. Jakoś nie wydaje mi się, żeby do jazdy skuterem o pojemności 50cm3 potrzebujesz jakiejś specjalnie większej wiedzy. Takim to się ani rozpędzisz, ani złamiesz w zakręt. Dlatego wg. mnie wystarczy karta rowerowa lub dowolne prawo jazdy. Jeśli chodzi o skutery większej pojemności to i tak potrzeba na nie prawo jazdy kategorii A.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:32, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Pierwszym błędem jest to że , w wielu przypadkach ścieżka rowerowa to tylko inny kolor kostki.
Powinny w miarę możliwości być to osobne tasy. Teraz w wielu miejscach jest tak ciasno że i rowery żeby się minąć wpadają na stronę dla pieszych.

Warto by to było lepiej zorganizować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:41, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Zgadzam się z pierwszeństwem dla rowerzystów na ścieżkach rowerowych z wyjątkiem przebiegających przez nie pasów.

Nie zawsze da się poprowadzić ścieżkę rowerową ZA przystankiem (różny bywa układ ulic i różne możliwości układania ścieżek), więc nie narzucałbym takiego obowiązku i stawiałbym raczej na zalecenie.

Z kartami rowerowymi jest dobrze, jak jest. Do 18 roku życia i tak musisz ją mieć, a powyżej każdy zna podstawowe i wystarczające zasady poruszania się w ruchu ulicznym. Podobnie skutery "pięćdziesiątki". Są to pojazdy na tyle mułowate, że nie widzę sensu robić na nie prawa jazdy. Nie mogą nawet przekraczać chyba 45 albo 50 km/h, o ile dobrze pamiętam, a za nastolatka zwykłym góralem zdarzało mi się w mieście przy dobrych wiatrach osiągać takie prędkości, w dodatku szarżując bardziej, niż pozwalałby na to skuter. I wypadków jakoś nie powodowałem. Optowałbym raczej za obowiązkiem wyrobienia karty rowerowej przez wszystkich (również powyżej 18 roku życia), którzy rowerem spowodowali poważniejszy wypadek, jechali nim po pijaku etc.

Jedenras: jak wyobrażasz sobie proponowaną przez siebie odrębność tras? Ogrodzenie? Ścieżka niższa o poziom krawężnika?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 21:16, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Nie porównuj TIRa do osobówki. Przecież wiadomo, że to prowadzenia ciągnika z naczepą powinny być specjalne uprawnienia.


Tak samo jak do prowadzenia pojazdu potrafiącego się bez większego wysiłku rozpędzić do 50, uwierz Farrelu, przy 30 na rowerze w ciepłe dni na rozgrzanym asfalcie się zaczynasz łamać jak masz lepszy zakręt, co dopiero na skuterku z pasażerem.

Cytat:
a powyżej każdy zna podstawowe i wystarczające zasady poruszania się w ruchu ulicznym.


Głowy bym nie dał, czy rowerzyści czytają znaki, lub znają zasadę prawej ręki.

Cytat:
jechali nim po pijaku etc.


Za jazdę po pijaku akurat proponowałbym utratę prawka. Za prowadzenie pod wpływem na 5-10 lat, a za spowodowanie wypadku dożywotnio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:28, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Tak samo jak do prowadzenia pojazdu potrafiącego się bez większego wysiłku rozpędzić do 50, uwierz Farrelu, przy 30 na rowerze w ciepłe dni na rozgrzanym asfalcie się zaczynasz łamać jak masz lepszy zakręt, co dopiero na skuterku z pasażerem.


"Pięćdziesiątki" właśnie muszą się wysilić, żeby do tych 50 km/h dobić. A tak naprawdę nawet nie dobiją, bo właśnie doczytałem, że ograniczenie "pięćdziesiątek" zgodnie z prawem wynosi 45 km/h. Mógłbym się za to ewentualnie zgodzić na dodatkowy kurs umożliwiający przewożenie pasażerów.


Cytat:
Głowy bym nie dał, czy rowerzyści czytają znaki, lub znają zasadę prawej ręki.

Rowerzyści i "pięćdziesiątkowcy" nie muszą czytać bardzo wielu znaków, gdyż są dla nich nieprzydatne. Podwójna ciągła? Kogo będziesz na niej rowerem lub jadązym max. 45 km/h skuterkiem wyprzedzał? Niebezpieczny zakręt? Dla pojazdów poruszających się w tym tempie takowe praktycznie nie istnieją. Zasady poruszania się na pasach ruchu? I tak zajmują najwolniejszy. Przejazd kolejowy? Nawet jak jesteś prawie ślepy i, całkowicie pominąwszy znak, zobaczysz go dopiero z 10 metrów, zdążysz wyhamować. Znaki ostrzegawcze przy tych rzędach prędkości są z reguły zbędne. Istotne znaki są z kolei na tyle intuicyjne, że zdziwię się, jeśli w całej Polsce znajdziesz choćby 10 użytkowników 50ccm, którzy ich nie znają.

Przejechałem wiele kilometrów rowerem, nie mając większego pojęcia o przepisach drogowych. Wiedziałem przede wszystkim, że mamy ruch prawostronny, zielone- jechać, czerwone- stać. Dużo więcej nie trzeba. Inna sprawa, że ponad 10 lat temu (mając lat 15 bodaj) przy ograniczeniu 40 km/h potrafiłem wyprzedzać auta z prawej strony (zakurzonym poboczem) zjeżdżając ze wzniesienia ponad 60 km/h. No, ale wtedy świadomie łamałem zakazy. Młodość bez odrobiny szaleństwa to nie młodość.

Cytat:
Za jazdę po pijaku akurat proponowałbym utratę prawka. Za prowadzenie pod wpływem na 5-10 lat, a za spowodowanie wypadku dożywotnio.

Miałem na myśli, że jeśli w momencie popełnienia czynu niedozwolonego osoba kierująca pojazdem była pełnoletnia, czyli posiadała niejako z urzędu pozwolenie na kierowanie rowerem, zobowiązana będzie mimo wieku zdawać egzamin na kartę rowerową. Tymczasowy (lub, w skrajnych przypadkach, dożywotni) zakaz prowadzenia pojazdów to odrębna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thorvoy dnia Śro 2:33, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
creed




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:56, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Zauważyłem tu kilka trafnych pomysłów. Zmiany, które prowadziłbym to:
1/ Pierwszeństwo dla rowerów na ścieżkach.
2/ Bardziej skomplikowany ezgamin na kartę motorowerową (nie wprowadziłbym nowej kategorii)
3/ Przepisu dot. tworzenia ścieżek rowerowych.
4/ Zaostrzyłbym kontrolę rowerzystów i skuterów
bonus: Kampania na rzecz uświadomienia kierowców pojazdów mechanicznych. Jeżdżę dużo i kilka razy otarłem się o ciężki wypadek (śmierć?) w samochodem/ciężarówką.
ad. 3 Tworzenie ścieżek w niektórych miejscach w miastach jest wręcz niebezpieczne.
ad. 4 Mam na myśli głównie kontrolę stanu technicznego i wyposażenia rowerów i skuterów. Tutaj też mogę przywołać przykład z własnej eksperiencji. W późnych godzinach wieczornych miałem kolizję z cichociemną emerytką poruszającą się bez jakiego kolwiek oświetlenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:26, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Zauważyłem tu kilka trafnych pomysłów. Zmiany, które prowadziłbym to:
1/ Pierwszeństwo dla rowerów na ścieżkach.

ZA! ZA! ZA!

Cytat:
2/ Bardziej skomplikowany ezgamin na kartę motorowerową (nie wprowadziłbym nowej kategorii)

Można, ale po co? Raz, że motorowerów jest mało, dwa- egzamin, jaki jest, w zupełności wystarczy na potrzeby użytkowników lekkich i zamulastych dwukołowców.

Cytat:
bonus: Kampania na rzecz uświadomienia kierowców pojazdów mechanicznych. Jeżdżę dużo i kilka razy otarłem się o ciężki wypadek (śmierć?) w samochodem/ciężarówką.

ZA! Podczas moich wojaży kierowcy tirów, kretyni skończeni, zamiast wyprzedzać mnie na szosie szerszym łukiem przejeżdżali tak blisko, że często ciężko było mi utrzymać równowagę. Pół biedy jeśli jechałem w miarę szybko i różnice prędkości podczas wyprzedzania były niewielkie. Gorzej, kiedy jechałem dość wolno, pół metra po prawej już rów, a taki idiota centymetry ode mnie cisnął 100 na godzinę swoim ciężkim bydlakiem z wielką naczepą. Cud, że nigdy w takim rowie nie wylądowałem.

Cytat:
ad. 3 Tworzenie ścieżek w niektórych miejscach w miastach jest wręcz niebezpieczne.

Prawdę mówiąc, nie widziałem chyba takich przypadków.

Cytat:
ad. 4 Mam na myśli głównie kontrolę stanu technicznego i wyposażenia rowerów i skuterów. Tutaj też mogę przywołać przykład z własnej eksperiencji. W późnych godzinach wieczornych miałem kolizję z cichociemną emerytką poruszającą się bez jakiego kolwiek oświetlenia

Ale PO CO? Bez przesady, rowery i skutery (mówimy wciąż o tych nieszczęsnych 50ccm) to nie ciężkie samochody, którym jak coś padnie przy ponad 100 km/h, to kaplica. Pamiętajmy, że 45 km/h to teoretyczny max, jaki mogą takie pojazdy osiągnąć, prędkość "przelotowa" rowerów waha się w okolicach 15-30 km/h (rowery górskie), "pięćdziesiątek" już bliżej maksymalnej, która jednak i tak jest bardzo niska. Najlepsi sprinterzy potrafią na króciutkim odcinku osiągnąć podobno 43 km/h. Zrezygnowałbym z kontroli na rzecz zwykłego łapania głupków bez świateł albo poruszających się nieprzepisowo.

Sam dodałbym coś o uświadamianiu samych rowerzystów, ale nie na zasadzie konieczności zdawania egzaminu, a kampanii społecznych. Przede wszystkim chodzi mi o poruszenie kwestii oświetlenia i kasku. O oświetleniu już chyba pisać nie muszę. Jeśli dojdzie do wypadku, kask może naprawdę uratować życie. Od razu mówię, że nie popieram obowiązku noszenia kasku, podobnie jak nie popieram obowiązku zapinania pasów, chociaż gdyby zmieniono przepisy, nadal bym je dalej zapinał. Należałoby raczej nakłonić ludzi, by sami pomyśleli o swoim bezpieczeństwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:12, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Można robić trasy rowerowe przez parki a nie na około, wzdłuż chodnika Oczywiście tam gdzie sie da. np. [link widoczny dla zalogowanych]

No i nakładać kary na miasta za takie ścieżki : [link widoczny dla zalogowanych]

Zakaz parkowania na ścieżkach.
Ograniczenia prędkości roweru na ścieżce wąskiej po której też chodzą piesi.
Jednak badania techniczne skuterów. Małolaty często tuningują sprzęt i nie jedzie on 50 km/h


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
creed




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:26, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Prawdę mówiąc, nie widziałem chyba takich przypadków.

A ja całkiem sporo. Np. scieżka rowerowa dzielona z chodnikiem. Ścieżka była wydzielona zaraz obok wyjść z bloków (no i były tam żywopłoty) Gdyby nie moja szybka reakcja wjechałbym w kobietę z dzieckiem w wózku i już nieszczęście gotowe.



Cytat:
Ale PO CO? Bez przesady, rowery i skutery (mówimy wciąż o tych nieszczęsnych 50ccm) to nie ciężkie samochody, którym jak coś padnie przy ponad 100 km/h, to kaplica. Pamiętajmy, że 45 km/h to teoretyczny max, jaki mogą takie pojazdy osiągnąć, prędkość "przelotowa" rowerów waha się w okolicach 15-30 km/h (rowery górskie), "pięćdziesiątek" już bliżej maksymalnej, która jednak i tak jest bardzo niska. Najlepsi sprinterzy potrafią na króciutkim odcinku osiągnąć podobno 43 km/h. Zrezygnowałbym z kontroli na rzecz zwykłego łapania głupków bez świateł albo poruszających się nieprzepisowo.

Sam dodałbym coś o uświadamianiu samych rowerzystów, ale nie na zasadzie konieczności zdawania egzaminu, a kampanii społecznych. Przede wszystkim chodzi mi o poruszenie kwestii oświetlenia i kasku. O oświetleniu już chyba pisać nie muszę. Jeśli dojdzie do wypadku, kask może naprawdę uratować życie. Od razu mówię, że nie popieram obowiązku noszenia kasku, podobnie jak nie popieram obowiązku zapinania pasów, chociaż gdyby zmieniono przepisy, nadal bym je zapinał. Należałoby raczej nakłonić ludzi, by sami pomyśleli o swoim bezpieczeństwie.


Pisząc "kontrole' miałem właśnie na myśli to łapanie głupków bez świateł, kasków (skutery) czy jadących we czterech na motorowerze (a zdarzają się tacy "inteligenci")


Cytat:
ZA! Podczas moich wojaży kierowcy tirów, kretyni skończeni, zamiast wyprzedzać mnie na szosie szerszym łukiem przejeżdżali tak blisko, że często ciężko było mi utrzymać równowagę. Pół biedy jeśli jechałem w miarę szybko i różnice prędkości podczas wyprzedzania były niewielkie. Gorzej, kiedy jechałem dość wolno, pół metra po prawej już rów, a taki idiota centymetry ode mnie cisnął 100 na godzinę swoim ciężkim bydlakiem z wielką naczepą. Cud, że nigdy w takim rowie nie wylądowałem.


Dokładnie takie same sytacje! Kolega raz prawie został zmieciony przez TIRa, który wpadł na "nasz" pas ruchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:39, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Słupki na środku ścieżek to oczywiste kretyństwo i nie ulega wątpliwości, że ktoś powinien za to beknąć.

Cytat:
Zakaz parkowania na ścieżkach.

Tak, tak, po stokroć tak.

Cytat:
Ograniczenia prędkości roweru na ścieżce wąskiej po której też chodzą piesi.

W teorii da się zrobić, w praktyce nie do realizacji. Postawisz fotoradar?

Żadnemu policjantowi też nie będzie się chciało ścigać rowerzysty, który, jeśli ma wystarczające umiejętności, by bezwypadkowo szarżować wśród pieszych, przypuszczalnie umknie każdemu pościgowi w zabudowanym terenie. Rower to nie auto, którym nie wjedziesz gdzie bądź i które stosunkowo łatwo zatrzymać.

Opieram się na własnych obserwacjach. Przyznaję, że często jeździłem po ulicach w sposób kwalifikujący mnie do dożywotniego pozbawienia możliwości posadzenia tyłka w siodełko (chociaż żadnego wypadku w ten sposób nie spowodowałem) i wiedziałem na ile mnie stać. Rowerowi strażnicy miejscy w moim mieście na swoich trekingowych, stosunkowo sztywnych i dociążonych zawsze jakimś kufrem krowach, nie mieli ze mną najmniejszych szans w mieście. Dodam, że nie jestem i nie byłem wyczynowcem.

Cytat:
Jednak badania techniczne skuterów. Małolaty często tuningują sprzęt i nie jedzie on 50 km/h

W zasadzie, jak się okazuje, powinien jechać 45 km/h. W każdym razie lepiej już ścigać po przekroczeniu prędkości, bo... tak łatwiej i nie naraża na niepotrzebne koszty z urzędu.

Słuchajcie, kochani, pamiętajmy, że nie każde z pozoru dobre rozwiązanie jest dobre. Dbając o bezpieczeństwo nie możemy pozbawiać użytkowników jednośladów komfortu jazdu, nie możemy narażać nikogo na niepotrzebne dodatkowe koszty (np. proponowane prawo jazdy na każdy jednoślad niezależnie od wieku i pojemności silnika), nie możemy również obciążać za bardzo budżetu podatników pomysłami, które są zbyt kosztowne względem potencjalnych korzyści.

Nie zapominajmy, że wypadki na pięćdziesiątkach są rzadkością, ponieważ w Polsce nadal rzadkością są takie pojazdy. Rowerzyści też zwykle nie giną z głupoty własnej (nie licząc kozaków, którzy szaleją po górach, ale przynajmniej nie narażają na kłopoty osób trzecich), lecz zmotoryzowanych.

Równie dobrze możemy przeprowadzić za pieniądze Kowalskiego wielką kampanię dotyczącą bezpieczeństwa pracy rzemieślników kowalstwa artystycznego, wprowadzić dodatkowe zakazy, nakazy, kontrole, narazić zainteresowanych na różne dodatkowe koszty (np. systematyczne, specjalistyczne kontrole jakości surowca na własny rachunek), powołać urzędników do sprawowania odpowiedniego nadzoru i najlepiej kolejnymi ustawami rozpieprzyć im całą przyjemność z pracy, jaką wykonują. Może dzięki temu kilka osób wykonujących wspomniany zawód w Polsce będzie miało do końca życia ze dwie blizny mniej, ale czy będzie to warte całego zachodu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AlumDark




Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdolny Śląsk

PostWysłany: Sob 1:25, 04 Cze 2011    Temat postu:

Na temat praw jazdy oraz innych uprawnień nie będę się wypowiadał, natomiast jeśli rzecz toczy się o znaki i prawo drogowe warto zauważyć:

1) Wyróżniamy dwa oznaczenia drogi dla rowerów - pierwsze gdzie znak podzielony jest pionową linią informującą o podziale pasa drogowego (chodnik to także pas), odpowiednio do znaku pionowego, powtórzony jest (a przynajmniej powinien być) znak poziomy rozdzielający pas dla pieszych i rowerów - pojazdów jednośladowych. Pieszy, jak i rowerzysta zobowiązany jest do przestrzegania strony poruszania się pod groźbą grzywny w kwocie do 500 pln z art 97 kw (tak zwany worek) za stworzenie niebezpieczeństwa na drodze.
Drugim znakiem jest pozornie podobny znak, który jest powszechniej stosowany (ze względu na ekonomię), mianowicie jest to znak rozdzielający kreską poziomą drogi dla rowerzystów i pieszych - mówiący w skrócie, że droga jest mieszana, co daje bezwzględne pierwszeństwo osobom pieszym na danym dukcie, czyli to rowerzysta musi uważać by nie potrącić pieszego (musi zachować bezwzględne zasady bezpieczeństwa) - tako rzecze Prawo o Ruchu Drogowym.

2) W tym roku z ostatnimi dniami maja weszła w życie nowela PoRD odnośnie rowerzystów i dróg dla nich - dając więcej swobody i przywilejów, natomiast problem polega na tym, że większość rowerzystów (nie generalizując) są to ludzie, którzy na własne życzenie do św. Piotra się pchają.

Tych, co mieli pierwszeństwo to na każdym cmentarzu jedna alejka! Prawo pozwala rozsądzić w sytuacji kolizyjnej (nie zawsze dosłownie), ale na co dzień warto zachowywać zdrowy rozsądek.
Na koniec odpowiadając ShadowPrimeMinister: Czy pieszy ma prawo korzystać z jezdni? - Tak, oczywiście - gdyż pieszy, czy rowerzysta, czy kierujący pojazdem mechanicznym są użytkownikami drogi, a droga w rozumieniu PoRD to pas jezdni, chodnika, pobocza, czy też droga dla rowerów, bowiem przykładowo ode wsi do wsi pieszo można przejść tylko jezdnią (zachowując pewne nakazane prawem zasady). Pojazd parkujący na chodniku (w miejscu, gdzie nie jest to zakazane, przykładowo nieśmiertelnym znakiem B-36), korzysta z chodnika, tak jak rowerzysta jadący slalomem między ludźmi. Do momentu, kiedy nie stanie się tragedia, wtedy jazda wzdłuż chodnika wszelkimi pojazdami jest zagrożona grzywną w kwocie 250 pln, etc... Na ten temat można pisać wiele, w każdym razie enigmatyczne "dura lex sed lex"...

PS: Przechodzenie w miejscu niedozwolonym zagrożone jest grzywną w kwocie 50pln, chyba że jest połączone wraz z spowodowaniem zagrożenia w ruchu, wtedy następuje zbieg wykroczeń i kwota łączna do 500 pln (ale może być mniej...), tak samo by uniknąć dalszej dyskusji przejście na czerwonym świetle, czyli nie zastosowanie się do sygnalizatora S-5, karane z art. 92 paragraf 1 KW nie więcej, ni mniej jak równe 100 pln - tako rzecze taryfikator (z kwietnia 2011 z późniejszymi zmianami).


Natomiast odnosząc się całkiem ogólnikowo do pomysłu ShadowPrimeMinister wraz z innymi odnośnie dedykowanych praw jazdy dla młodzieży i uporządkowania przepisów jestem, jak najbardziej za!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hetfield.pl




Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:21, 04 Cze 2011    Temat postu:

To ja może coś jeszcze wtrącę na temat "tjuningu" skuterów. Otóż ostatnio znajomy pochwalił się, że po zdjęciu blokady jego chiński skuter kupiony zapewne w makrokeszu wyciąga coś koło... 70 km/h... Takim głąbom w przypadku kontroli drogowej od razu odbierałbym bolida i złomował go na najbliższym złomowisku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin