Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna www.kijwoko.fora.pl
Młot na złodziei
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Edukacja w Polskiej szkole
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 22:28, 11 Kwi 2011    Temat postu:

Za likwidacją gimnazjów podpiszę się obiema rękoma. To było najgorsza reforma przeprowadzona przez dotychczasowe rządy i teraz to zaczyna wychodzić.

Co do podstawówki też się zgodzę. 5 lat to zdecydowanie za mało, jeśli chodzi o zerówkę, bo przecież jest już obowiązkowa. Poza tym, przed chwilą czytałem, że w tej chwili nie uczą już w zerówkach pisać i czytać, że tego uczą dopiero w pierwszej klasie i to dopiero po kilku miesiącach. Jeśli chodzi o zerówki, to jestem jak najbardziej za, ale w takiej formie jak ja przechodziłem. Wiadomo, głównie zabawa itd, ale kończąc ją potrafiło się wtedy czytać i pisać (nie koniecznie ładnie) a nawet powiedzmy dodawać do 10. Ja ogólnie chodziłem do przedszkola, tam wcześniej były zerówki. I z tego co potem można było zauważyć, dzieci bez przedszkoli/zerówki miały w pierwszej klasie problemy z ogarnięciem wszystkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:52, 11 Kwi 2011    Temat postu:

Z tym wiekiem 6 lat nie ma co tragizować. Sam miałem jeszcze tyle, kiedy poszedłem do szkoły (inna sprawa, że dwa miesiące po rozpoczęciu roku szkolnego mam urodziny), podobnie mój starszy brat (ten już miał 6 i pół roku). Zerówka nie była potrzebna. Nie pamiętam, żeby było ciężko, chociaż u mnie sytuacja była o tyle prostsza, że dobrze liczyłem (aczkolwiek w szkole średniej matematyka mnie już mocno przerastała), a czytać nauczyłem się coś w wieku 3-4 lat. Bez pomocy przedszkola. Odchodząc jednak od mojego chwalipięctwa, muszę powiedzieć, że najważniejszą zmianą powinno być obecnie przywrócenie starego systemu i likwidacja kretyńskich gimnazjów. Jeśli chodzi o krytykę merytorycznej strony zajęć szkolnych, byłoby dobrze skonsultować się z bliskimi nam poglądowo ekspertami, którzy mają też odrobinę dystansu do swoich dyscyplin.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jedenras




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:31, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Dzieci w wieku 2-6 lat najwięcej się uczą i najłatwiej, więc jestem za zerówkami z uczeniem przez zabawę. Wtedy w pierwszej klasie juz można by było zacząć od czegoś innego a nie poznawać literki.

Ciekawe czy są jakieś badania , dotyczące jakości edykacji w ostatnich 20 latach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
farrel




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 12:55, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Nie wiem czy są takie badania, ale u mnie na studiach każdy jeden profesor narzekał, że z każdym rokiem na studia przychodzą coraz gorzej wykształceni ludzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:47, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
u mnie na studiach każdy jeden profesor narzekał, że z każdym rokiem na studia przychodzą coraz gorzej wykształceni ludzie.


U mnie też, ale ja tu widzę głównie winę internetu. Dawniej, żeby coś sprawdzić dogłębniej, trzeba było poczytać trochę literatury. Teraz wygooglujesz i koniec. Ale to tylko moje zdanie.

Dziś miałem fajne zajęcia o fińskim systemie edukacji, który procentuje najlepiej w Europie, co widać na międzynarodowych testach kompetencji, w których Finowie są niedoścignieni.

W Finlandii jest to, o co chciałbym zabiegać, czyli bardzo gęste sito dla ludzi, chcących zostać nauczycielami, z końcowym diabelnie trudnym egzaminem. Taka selekcja umożliwia wybranie rzeczywiście kompetentnych osób, którym oddaje się w ręce edukacje kolejnych pokoleń, nie tak jak u nas, że studentka biologii nie ma co robić po studiach, które skończyła dla świętego spokoju rodziców, więc zostaje nauczycielką. W trakcie takiej selekcji odbywają się zajęcia metodyczne, kandydat otrzymuje rzetelne wykształcenie z samych tylko technik i zasad nauczania oraz postępowania z dziećmi i młodzieżą. Ponadto niezbędne są testy psychologiczne.
Co dalej, brak ocen w takiej formie jak u nas, czyli stopniowej, zamiast tego ocena opisowa. Według mnie jest to lepsze wyjście z psychologicznego punktu widzenia u dzieciaków. Nie było by od najmłodszych lat wyścigu szczurów, że Marcin dostał 5, a ja miałem jeden punkt mniej i mam 4. Żadnego porównywania, tylko opisowa ocena z tym, co dzieciak ma już opanowane, lub w czym ma braki, czyli czytelne, wyraźne wskazówki.
Podstawówka w Finlandii jest 9cio letnia. Nauka w liceum w Finlandii trwa 3 lata. Liceum jest ogólnokształcące i ma na celu przygotowanie młodzieży do podjęcia nauki na szczeblach szkolnictwa wyższego. Ponadto nie ma tam szkół lepszych i gorszych, nie ma współzawodnictwa, bo każdy wie, że chodzi tu o edukację przyszłych przedstawicieli społeczeństwa, a nie odpękanie swoich godzin i pójście do domu. W szkole średniej nie ma obowiązkowego programu zajęć i wymiaru godzin. W fińskim liceum obowiązuje system kursów. Każdy uczeń wybiera i samodzielnie układa swój plan zajęć z szerokiego zestawu kursów tematycznych. Ważne jest, żeby w ciągu 3 lat nauki ukończyć określoną przez daną szkołę ilość kursów. W przypadku każdego z nich jest podana ilość zajęć, na których należy być obecnym, by dany kurs zaliczyć. Z reguły są to kursy 38-godzinne. Na koniec danego przedmiotu należy zaliczyć sprawdzian końcowy. Liceum zwieńcza państwowy egzamin dojrzałości. Matura składa się z 4 przedmiotów obowiązkowych i jednego dowolnego. Co ciekawe, uczniowie mogą podchodzić do tego egzaminu 3 razy, wtedy kiedy sami zdecydują, że są już na to gotowi. Nie musi to wcale nastąpić po 3 latach. Może to być równie dobrze na początku nauki. Ten indywidualny program zajęć zwłaszcza, według mnie, jest wyjściem genialnym. Lekcji nie prowadzi się metodą wykładu (ciekawe, że u nas wciąż uważa się, że taką metodą uczy się najlepiej!), najczęściej stosuje się pracę w grupach. W każdej z grup jeden uczeń jest dobry, dwóch średnich i jeden słabszy, którego inne dzieci “podciągają”. Wiadomo, u nas, przy naszej mentalności, gdzie dwóch robi, a trzech się... leni, takie coś by nie wyszło, ale pomyślcie tylko, jak takie coś uczy współpracy w przyszłym życiu.

Gdyby kiedyś Polskie szkoły były tak dobre, jak Fińskie, to człowiekowi, który by do tego doprowadził powinno się postawić pomnik większy od Dżizasa Świebodzińskiego, bo byłbym cudotwórcą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ShadowPrimeMinister dnia Wto 18:27, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:32, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Nie wiedziałem nawet, że tak się sprawy w Finlandii mają. Dla mnie rewelacja i nawet z obowiązkową maturą byłbym skłonny przyjąć ich model, z dwoma zastrzeżeniami. Pozostałbym przy klasycznym systemie oceniania i współzawodnictwie. Ambicje trzeba napędzać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 17:45, 12 Kwi 2011    Temat postu:

No ja jestem bardziej za współpracą niż współzawodnictwem. Myślę, że piątka uzupełniających się osób o podobnych kompetencjach osiągnie więcej, niż jedna osoba z przerostem ambicji. Ale to tylko moja opinia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:08, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Gdyby każdy w Polsce charakteryzował się wymarzonym przeze mnie przerostem ambicji, w ciągu kilku lat moglibyśmy być światową potęgą. Oczywiście nie obyłoby się bez szkody dla relacji międzyludzkich, ale stymulowanie ambicji można po jakimś czasie wyregulować.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thorvoy dnia Wto 18:09, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hetfield.pl




Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:26, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
w ciągu kilku lat moglibyśmy być światową potęgą.

Sorry-najpierw chociaż dogońmy tą pozbawioną ambicji Finlandię... Wink

Cytat:
ale stymulowanie ambicji można po jakimś czasie wyregulować.

Nie wiem jak. Jakiś brytyjski psycholog twierdził, iż "wyścig szczurów" trwa od jego rozpoczęcia aż do śmierci. Po prostu zawsze może być "szybciej, wyżej, dalej".
Cytat:
No ja jestem bardziej za współpracą niż współzawodnictwem.

I z tym śmiało się zgodzę- nawet w wojsku mnie uczyli, że w pojedynkę niczego się nie osiąga Very Happy

Cytat:

u mnie też, ale ja tu widzę głównie winę internetu. Dawniej, żeby coś sprawdzić dogłębniej, trzeba było poczytać trochę literatury

Ale z drugiej strony- Internet, przeciwieństwie do bibliotek jest ogólnie dostępny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Rywalizacja nie wyklucza współpracy. Pamiętaj, że rywalizować nie muszą jednostki, mogą to też być grupy. W takim przypadku umiejętność wspólnego działania jest bardzo ważna.

Cytat:
Cytat:
w ciągu kilku lat moglibyśmy być światową potęgą.

Sorry-najpierw chociaż dogońmy tą pozbawioną ambicji Finlandię...

Każdy kraj kapitalistyczny opiera się na wyścigu szczurów, również Finlandia. Spójrz na pierwsze napisane przeze mnie zdanie. To, że młodzi Finowie w szkole uczą się współpracy, nie oznacza, że w przyszłości nie będą mocno rywalizować. Różnica jest taka, że w dorosłym życiu przypuszczalnie nie będą stawiać na rywalizację indywidualną.

Zauważ, że zgodnie z przedstawionym przez ShadowPrimeMinistra opisem fińskiej edukacji, młodzież uczy się współpracy w szkolnej grupie, ale ani słowa nie było o zależnościach między tymi grupami. A!

Cytat:
Cytat:
ale stymulowanie ambicji można po jakimś czasie wyregulować.

Nie wiem jak. Jakiś brytyjski psycholog twierdził, iż "wyścig szczurów" trwa od jego rozpoczęcia aż do śmierci. Po prostu zawsze może być "szybciej, wyżej, dalej".

Jak? Poprzez zmiany w edukacji (nie tylko szkolnej) w momencie, kiedy związana z wyścigiem ambicji socjopatia zacznie stawać się realnym problemem społecznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LukaCieWylooka




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:41, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Wy tak jedziecie po polskiej edukacji a w międzynarodowych rankingach PISA jesteśmy jednym z najlepszych państw Unii i to właśnie dzięki reformie z 1999 roku.
W 2000 roku byliśmy daleko za zachodem, a dziś jest tak:


Niemcy zazdroszczą nam... poziomu edukacji
"Gazeta Wyborcza": Polskie nastolatki tym razem wypadły lepiej w międzynarodowych badaniach umiejętności. W Niemczech i Finlandii już piszą z uznaniem o poziomie edukacji w naszym kraju.
Oficjalne wyniki badań 15-latków z 41 krajów prowadzone w ramach programu OECD/PISA będą zaprezentowane dopiero we wtorek. To ważne badania sprawdzające, jak uczniowie potrafią wykorzystać szkolną wiedzę. Przeprowadzano je po raz pierwszy w 2000 r., po raz drugi w 2003 r., i to właśnie rezultaty zeszłorocznych testów będą teraz przedstawiane.

"Przyjemność z nauki? Rzadko u nas. Ale często w Polsce" - tak swój artykuł zaczyna niemiecki "Stern". Dziennikarze, którzy dotarli do wstępnej wersji badań, piszą w tonie alarmistycznym. Młodzi Niemcy w badaniach z 2003 r. (sprawdzano głównie umiejętności matematyczne) zajęli dopiero 17. miejsce. Taki rezultat w tym kraju zawstydza. Zwłaszcza że trzy lata temu, gdy sprawdzano przede wszystkim czytanie ze zrozumieniem, niemieckie nastolatki też się szczególnie nie popisały - osiągnęły 20. pozycję.

Dziennikarze Sterna, biadoląc nad stanem własnej oświaty, informują, że Polska, która trzy lata temu, w teście PISA wypadła wyraźnie poniżej średniej (25. miejsce), teraz awansowała na jedną z pozycji w środku rankingu i jest blisko Niemiec.

"Na poprawę systemu edukacji potrzeba pięciu lat, na stworzenie nowej kultury uczenia się - piętnastu" - powiedział "Sternowi" Rainer Domisch z centralnego urzędu ds. edukacji.

"Jednak jeden kraj pokazuje, że to może dziać się szybciej: Polska - do tej pory niewybijająca się w oświacie" - pisze Stern.

Badaniami PISA zajęła się także prasa w Finlandii. Największa gazeta tego kraju "Helsingin Sanomat" ogłosiła już, że Finlandia ponownie jest na czele rankingu. "O ile Niemcy wciąż zajmują jedno ze środkowych miejsc, o tyle Polsce udało się poprawić wyniki" - zauważa fiński dziennik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ShadowPrimeMinister




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 14:00, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Nikt nie twierdzi, że jest bardzo źle, ale jest wiele rzeczy, które mogłyby być lepsze. No chyba, że siadamy z założonymi rękami i pykamy fajkę, bo podskoczyliśmy w rankingu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorvoy
Administrator



Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:05, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Wydaje mi się, że poprawa jest efektem zmiany nie tyle systemu, co programu nauczania. Wiadomo, że zmienia się on z każdą dekadą, szczególnie wyraźnie w przedmiotach ścisłych. Poza tym, chociaż to tylko moje przypuszczenia, niewykluczone, że po prostu pogorszył się system edukacji w krajach, które wyprzedziliśmy w rankingu. Możliwe też, że gorsze wyniki konkurentów są wynikiem zmiany mentalności zachodniej młodzieży, która, ogarnięta kretyńską popkulturą rodem z USA (ukłony w stronę Hetfielda), skierowała swoje ambicje w stronę farbowania włosów, uprawiania gangsta rapu i uwielbiania Lady Gagi.

Nie od dziś twierdzę, że polska młodzież jest bardziej kumata niż np. angielska, ale i tak wiele jest do zrobienia. Poza tym teorię weryfikuje rzeczywistość. Obserwując młodzież i przypominając sobie siebie samego oraz moje towarzystwo w czasach szkolnych, dochodzę do wniosku, że moje pokolenie miało większą wiedzę o świecie i więcej ze szkół wynosiło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleksy




Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:16, 10 Lip 2011    Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rsx78




Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszcz Gdański

PostWysłany: Pią 10:47, 29 Lip 2011    Temat postu:

Thorvoy napisał:
RSX: nie zgadzam się z pomysłem, bo weryfikacja kompetencjibędzie zbyt kosztowna (kogoś trzeba powołać do komisji oceniającej, ktoś musi ustalać normy...) i zwyczajnie upierdliwa. Zasada powinna być taka jak w każdej innej pracy: radzi sobie- zostaje. Nie radzi sobie- wylatuje i ktoś inny zajmuje jego miejsce.


Takie rozwiązanie może być najlepsze. Niech kompetencje oceniają uczniowie i rodzice. Tylko kwestia o tym mówić, ale cóż- tu już kraj niewiele może zdziałać- do wielu rzeczy potrzeba zmienić mentalność w Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kijwoko.fora.pl Strona Główna -> Własne pomysły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin