www.kijwoko.fora.pl

JohnyDoe

Mogę złożyć swój podpis (jeśli przyślecie mi dokumenty do Niemiec...) i zostać jednym z piętnastu założycieli.
Swoją drogą, najpierw stowarzyszenie, później OPP? Bo tutaj szczerze mówiąc jestem nieco zdezorientowany.

Thorvoy

Tak, najpierw zakładamy stowarzyszenie, potem ubiegamy się o status Organizacji Pożytku Publicznego.

Zbiórki podpisów przewiduję dokonać w inny sposób: każdy wysyła osobną deklarację ze swoim podpisem do jednej osoby, chętnej by zebrać je wszystkie do kupy i wysłać ostateczną deklarację.

Dejvid, a Ty? Podtrzymujesz wcześniejszą deklarację, którą odłożyłem na bok ze względu na wcześniejsze różnice w poglądach?

Gość

Witam!
Choć nie jestem aktywnym członkiem forum, to jednak raz na jakiś czas zaglądam tu w nadziei, że coś się ruszyło. Niestety minął rok lub prawie rok od ruszenia pomysłu stworzenia stowarzyszenia i nie udało się zebrać nawet 15 członków. Nie jesteśmy w stanie nawet zorganizować i rozdzielić pracę między aktywnych forumowiczów – zawsze ktoś nie może, jest niedostępny, nie ma czasu.
Po co to piszę? Ponieważ z początku byłem wielce zainteresowany tym ruchem, jednak po jednym moim poście byśmy coś zrobili, otrzymałem odpowiedź, która mnie przeraziła nie będę ją przytaczał – powiem, o co chodzi. Odpowiedź była jak od „starego polityka” dużo gadaniny, a nic konkretnego. „Chcemy”, „Mamy wizje”, ale nie mamy środków, nie mamy narzędzi. Po tym poście uznałem, że nie ma, co naciskać i usunąłem się w „cień” obserwując, co będzie dalej.
Panowie! Piękna wizja stworzenia jeszcze piękniejszego stowarzyszenia. Piękny żaglowiec osiadł na mieliznę tuż po wypłynięciu, a marynarze nie są wystarczająco doświadczeni lub kapitan nie jest w stanie powiedzieć, co się stało.
Podsumowując. Brak członków założycieli (po prawie roku!), Brak aktywnej formy reklamy, brak ludzi chętnych do pracy. Forum umiera i będzie umierać, ale to od Was zależy czy należy je reanimować, czy przeprowadzić eutanazję.
Panowie jak wy - jestem niedoświadczonym majtkiem, ale gdy widzę, że kapitan nie wie, w którą stronę północ, to moje kroki zmierzają w stronę szalupy ratunkowej.
P.S.
Post nie ma na celu obrażenia kogokolwiek, tylko, jako obserwator przekazuje to, co zauważyłem. Zapytacie mnie, co ja zrobiłem by forum jednak żyło – odpowiem nic, jednak ja się do tego przyznaje i tym samym opuszczam ten stronę. (Do końca tygodnia usunę konto, bo nie wiem czy po usunięciu, ten post dalej będzie). A co Wy robicie?

Aleksy

Czy ktoś ma wieści nt. tego co ze starymi członkami? Kto zamierza wrócić a kto raczej nie wróci?

pawel91BDG

Cholera gość ma rację i to na całej linii. Szkoda, że w tak głupi sposób tracimy potencjalnie dobrych członków. Cóż, skoro usuwasz konto, trudno, twoja sprawa. Ma nadzieję, że zajrzysz jeszcze czasami na stare śmieci i gdy coś się w końcu ruszy, przyłączysz się ponownie.
Thorvoy, jak mamy ogarnąć ten bajzel?
Pytam cię co robimy źle, że w całym 30 milionowym kraju nie możemy zebrać tych 15, 15 którzy chcą aktywnie działać, podpiszą się pod papierami od założenia stowarzyszenia. 1 ogarniętego, który stworzy na początek choć prymitywną stronę internetową. Wszyscy dookoła krzyczą jak im źle, jak im nie dobrze, jak chcieli by zmian, powiewu świeżości... przez co poniekąd Palikot wszedł do rządu ale jakoś do tej pory

Aleksy

Samego stowarzyszenia nie warto jednak na razie zakładać. Współpraca musi wyjść z nas samych, a nie z podpisanych dokumentów.

Thorvoy

Nic nie robimy źle. Robimy mało.

Robimy mało, ponieważ JEST nas mało.
Robimy mało, ponieważ mało kto z naszej garstki ma wystarczająco czasu.
Robimy mało, ponieważ większości się nie chce. Większość woli poczekać i popatrzeć, co z tego wyjdzie.

Dopiero Aleksy wskrzesił jakoś we wrześniu forum, bo jeszcze Mu się chciało spróbować. Nie ukrywam, że tym samym zmotywował i mnie, bo już prawie porzuciłem wszelkie nadzieje.

pawel91BDG

Ja również zobaczyłem cień nadziei w tym, że Aleks tak aktywnie zaczął się wypowiadać na większość tematów... w sumie jako jedyny odpisuje na wszystkie nowe posty na forum i to dzięki niemu sam wyznaczyłem sobie wieczorne godziny nie na granie czy oglądanie filmów, ale właśnie na debaty na forum.

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Może w ten sposób spróbujemy ?

[link widoczny dla zalogowanych]

pawel91BDG

Wooo tary, ja juz zapomniałem dawno o FB.... strzał w 10!

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Trzeba teraz nazbierać kilka osób które to polubią żeby zmienić link itp. Najlepiej po prostu wypowiadać się w tematach w których sami mamy coś do powiedzenia jako forum i może się ruszy.

Jesli ktoś chce pomóc mogę go zrobić adminem strony na FB

pawel91BDG

Bardzo chętnie ale ja tego FB ogarniam gorzej niż naprawę sprzęgła w rosyjskim czołgu.

Thorvoy

Bossthe, jeśli jeszcze to czytasz, wstrzymaj się chwilę z usuwaniem konta. Za niecałe trzy tygodnie, jeśli nic się nie popitoli, wracam na stałe do kraju i będzie można więcej podziałać. Po letniej zapaści, jak widzisz, powoli, ale odżywamy.

Cholera, wypadałoby mi dołączyć się osobiście na FB, ale... nie mam swojego profilu, bo jestem uprzedzony do społecznościówek. No, dobra, mam konto na NK, ale założone w czasach kiedy NK jeszcze nie była tak obrzydliwie komercyjna i faktycznie służyła do odnajdowania znajomych z klasy. Na chwilę obecną mam ochotę je wywalić, ale mimo wszystko wciąż spełnia swoje pierwotne zadanie, dlatego tylko je zatrzymuję.

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No niestety Thor komercja jest wszędzie, nic nie zrobisz, boku se nie wyrwiesz ja mam konto na fb bo jestem adminem sklepu a też jest komercja jak stąd do Bieszczad. I mnie denerwuje wszech obecny pieniądz (m.in. dlatego nie oglądam tv) ale jednak jest to sposób na dotarcie do wielu osób.

Thorvoy

Czy wystarczy Wam jeśli po prostu porozsyłam wici po moich kontaktach, w tym wszystkich z NK? Nie chcę łamać swoich zasad, nie chcę wystawiać się na widok publiczny z moim imieniem i nazwiskiem jak większość facebookowych ekshibicjonistów, z kolei założenie bezimiennego konta trochę mija się z celem.