www.kijwoko.fora.pl

mefisto7

Słyszeliście newsy o planowanym obalaniu na jesień? Pewnie pieprzenie i nic z tego nie będzie, ale można mieć nadzieje.

Ogólnie interwencja tego typu przeczy dotychczasowym deklaracjom p. Janusza typu: "Czekam, aż ludzie mnie sami wybiorą, nie będę im właził w dupę. Ja świetnie zarabiam na moich artykułach do gazet. To ludzie mają sami zrozumieć, że potrzebują moich reform."

W filmiku poniżej Korwin o tym wspomina:
https://www.youtube.com/watch?v=DYWQzCpsrvc&feature=player_embedded#!

JohnyDoe

Przyjeżdżam na pierwszy sygnał.;> turbo!

Thorvoy

Mikke od początku roku wróży, że jesienią może być sajgon. Nie pogniewałbym się, gdyby miał rację. Oczywiście, w razie czego, lecę temu panu pomagać.

mefisto7

To we wrześniu kupujemy Baseball'e i robimy koktajle Mołotova...

JohnyDoe

Robimy już wcześniej, żeby się nie spóźnić. Wink

Aleksy

Frajerzy

JKM nie zrobi żadnej rewolty i tutaj nie ma nawet co się łudzić. Jemu się obecny system opłaca, bo czasopisma o tematyce politycznej kupują za grubą kasę jego felietony, a on dzięki temu jest bogaty. Przez to też jego dzieci i wnuki też głodem przymierać nie będą nigdy, więc po co on to ma robić? Żeby umrzeć o kilka lat wcześniej, wskutek nerwicujących działań związkowców i innych lewaków?

mefisto7

Dlatego też napisałem o tych artykułach. :p Że to nie pasuje do jego deklaracji...

Thorvoy

E, tam. Jeśli już ktoś myśli o tym, by po III RP wprowadzić monarchię, prawdopodobnie będzie chciał właśnie Mikkego na tronie. Sam nie miałbym zbyt wiele przeciwko, szczególnie że lepszego kandydata (z Polaków) zwyczajnie nie widzę. Gdyby przewrót doszedł do skutku, JKM mógłby olać pisanie felietonów, aczkolwiek nie zdziwiłbym się, gdyby publikował również po swojej koronacji. Ten człowiek wydaje się stworzony do tego, by "iść i nauczać".

Aleksy

Ale niczego i tak nie zrobi, bo on nie ma na celu zdobycie władzy, lecz przekonanie z 15% ludności do konserwatywnego liberalizmu + przekonanie służb specjalnych, że zachowają swoje pieniądze. Chodzi o to, by przyszły Król miał jakieś zaplecze, a jak ktoś zdobędzie władzę to może odda władzę dla JKM, choć bardziej możliwe, że koronuje siebie na Króla lub ma jakiegoś innego, młodszego dużo wybrańca, a JKM będzie po prostu jednym z doradców, np. jako senator.

Thorvoy

Czyli docelowo mierzy w zdobycie władzy, jak by na to nie patrzeć.

Chcę jeszcze dodać, że na rewolcie JKM może tylko zyskać. Kto ma większe szansę się sprzedać (choćby jako felietonista, niech będzie)? Odsiewany w mediach dziwak z politycznego marginesu (tak jest dziś postrzegany) czy historyczny Zwycięzca?

Aleksy

1. Władzy tej może nawet w ogóle nie mieć, bo albo może tego nie dożyć, albo jak dożyje i Król użyje jego ideologii to będzie to monarchia oświecona, więc Król będzie rządzić dekretami.

2. On zarabia na pisaniu o absurdach tego systemu. Nie będzie o czym pisać jak system padnie.

Thorvoy

Ciężko dyskutować o tym, co będzie. Ja wiem tylko tyle, że życzę wszystkim, by JKM został królem Polski. Może nie jest do końca reprezentatywny w taki sposób, jakiego by się po królu spodziewało, ale... mamy kogoś lepszego?

Jeśli JKM dziś zarabia na pisaniu o absurdach, będzie wreszcie mógł zająć się pisaniem o czymś przyjemnym, bo to pewnie też potrafi.